Ostatnio moim znajomym opowiadałem o metodach deprawacji dobrych ludzi i działalności smoków, bogów oraz diabłów. Konkluzją tych moich rozważań był ich komentarz w stylu: „To może został byś bankowcem?”. Na co ja stwierdziłem, że dzięki Bogu w Trójcy Przenajświętszej, jeszcze tak nie upadłem, by zostać smokiem, bogiem lub diabłem. Ta sytuacja świadczy o tym, że większość ludzi się nie zastanawiała albo nie chce się zastanawiać, nad metodami kontroli i transformacji tych ludzi w niewolników.
W tej notce chciałbym przedstawić pewną sytuacje działania. Tłem do rozważań, będzie sprawa Pana Jerzego Owsiaka. Ja już nie będę poruszał sprawy WOŚPu, gdyż p. Jerzy Owsiak ma i tak zbyt dużo problemów. Jak mawiali Rzymianie – Panem et Circenses – chleba i igrzysk. O ile na chleb jakoś starczy, to igrzyska musi nam władza zapewnić. Sam WOŚP był już taką formą igrzysk, jednak nie będę tu się rozpisywał. Tym razem zrobił igrzyska sam p. Jerzy Owsiak, przedstawiając nam choreografie zatytułowaną: „Poszukiwanie zaginionego słoika”. Ocena samej choreografii, prze zemnie byłaby ledwo dostateczna.
Jednakże, za tymi igrzyskami kryje się coś innego. Aby to wyjaśnić muszę się powołać na słowa bł. Jana Henryka kardynała Newmana. Tak on stwierdził, że „nie jest dobrą rzeczą, aby papież na swoim urzędzie pozostawał przez dwadzieścia lat. Jest to nieprawidłowe i nie przynosi dobrych owoców; staje się bogiem, już nie ma nikogo, kto by się mu sprzeciwił, nie zna faktów i czyni okrutne rzeczy, nie mając takiego zamiaru.”. Ludzie (czyli bogowie), stojący za takim smokiem z WOŚPu, także przestrzegają tej zasady zauważonej przez kardynała Newmana, mimo, iż nie po drodze im z doktryną katolicką. Ponieważ p. Jerzy Owsiak, działa już ponad dwadzieścia lat i może się stać dla innych „jako bogiem”, jest to niebezpieczne dla aktualnego panteonu bogów. Musi być on odsunięty, a odsunięcie to musi być tak samo spektakularne i to właśnie się dzieje. Odsyłam do mitologii greckiej, gdzie pod płaszczykiem mitu znajdziemy wszystkie motywy i metody.