Najważniejszy cel.
Czy istnieje cel, który uświęca środki? Uświęcony cel życia!
Nie. Samo życie jest uświęcone. Święte.
Czy istnieje droga do uświęconego życia? Tak. Droga poza ideałami. Droga, która jest prawdą i życiem – tobą. Cel wiąże się z niespełnieniem, ideał z poprawianiem doskonałego.
Historia ludzkości to pogoń za ideałami. Ideały wielkich religii, kapitalizmu, komunizmu, faszyzmu, demokracji. Wielkie i - porywające dla milionów wyznawców, uwiedzionych obietnicami lepszego świata.
Bogactwo, kariera, sława, władza, wiedza, doskonałe zdrowie i uroda. Lepsza przyszłość. Obietnice. Poświęcanie siebie dla obietnic - oto ideał, konsekwencja pogoni za ideałami.
W okowach materii lepiej być bogatym niż biednym, zdrowym niż chorym, pięknym niż brzydkim, mieć cudowne orgazmy niż cierpieć. Dodatni i ujemny biegun cywilizacji. Pchamy się jak ćmy do światła na biegun dodatni, lecz ze zdziwieniem widzimy, że biegun ujemny zaludnia się równie gęsto. Brak równowagi i pokoju – oto konsekwencja.
Poświęcamy siebie dla marzeń. Podejmujemy ryzyko karkołomnych decyzji o wielkości. Wybieramy drogę Syzyfa, który toczy kamień ideału do nieba bogów.
Bogactwo przypłynie – głoszą współcześni inżynierowie szczęścia – gdy pojawi się niezłomny zamiar i nieodwołalna decyzja, że taki jest twój cel i że chcesz go zrealizować niezależnie od okoliczności. Wówczas nic (i nikt) nie powstrzyma cię przed zrealizowaniem tego celu. Cały wszechświat będzie sprzyjał, by spełniło się twoje marzenie. Musisz wytrwać w decyzji, wychwycić wszystkie sposobności i nadarzające się okazje oraz być czujnym, by nie przegapić chwil, gdy niewątpliwie coś wielkiego napływa jako odpowiedź.
Oto ideał wykuty w laboratoriach anglosaskich inżynierów szczęścia. Droga zniknęła za horyzontem.Jaką drogą idziesz? Skąd i dokąd? Kim jesteś? Kim się staniesz, gdy zrealizujesz cel?
Skoncentruj się wyłącznie na jednym i dąż do mistrzostwa– mówią inżynierowie. Chcesz być wielkim naukowcem? Cały wszechświat zadba o ciebie. Do twego umysłu dopłyną właściwe idee, wzory praw, formuły matematyczne. Przekujesz je we wspaniałe odkrycia naukowe, posuwające ludzkość ku postępowi.
Wolisz inną drogę? Aktora, reżysera, polityka, biznesmena, kapłana, lekarza, nauczyciela, rolnika, rzemieślnika, podróżnika i odkrywcy… Bez różnicy. Technologia taka sama.
Ty wytwarzasz wielki cel, utrzymujesz go w umyśle jako wzorzec pragnienia i wielki potencjał twórczy – wszechświat zajmuje się całą resztą.
Kłamią, bezczelnie kłamią. Gdyby tak było? Lecz nie jest! Gdyby tak działał wszechświat? Nie działa, bo po co miałby zamieniać się w Czarnoksiężnika z Krainy Oz?
Wszechświat nie jest Czarnoksiężnikiem. Nigdy nie był i nie będzie.
Wszechświat jest tobą. Po co masz coś osiągnąć? za jaka cenę? dla kogo?
Czy w intencji twojej wielkości jest chociaż szczypta miłości?