Jesli Prezydent Rosji leciał z Moskwy do Smoleńska "swoim" samolotem, to dlaczego nie wziął w roli autostopowicza Komorowskiego?
Wszak wiedział,ze BUL-Komoruski będzie musiał pare godzin "dymać" samochodem?
A może BUL-Komoruski odmówił Prezydentowi Rosji wspólnego przelotu, podczas którego mogła by zacząć rodzić się "NOWA S(o)WIECKA TRADYCJA" -- przelotu z Warszawy do Smoleńska via Moskwa.
Ot, tak tylko pytam.....