Adam Abramowicz Adam Abramowicz
212
BLOG

Zus w Krus czy odwrotnie?

Adam Abramowicz Adam Abramowicz Polityka Obserwuj notkę 2

Wielu publicystów i polityków jednym tchem wylicza łącznie obniżenie podatków i zwiększenie wieku emerytalnego jako działania szczególnie pożądane, wręcz niezbędne dla uzdrowienia polskiej gospodarki. Propozycja ta przypomina piosenkę a strażaku który wzniecał pożar aby go za chwilę gasić. Przecież składka na ubezpieczenie w naszym systemie jest zwykłą daniną pobieraną przez państwo pod przymusem zwracaną w części wyłącznie dla osób długowiecznych. Zwiększenie wieku emerytalnego spowoduje ograniczenie kręgu osób którym tę daninę państwo zacznie zwracać a więc po reformie emerytalnej Tuska będzie zdecydowanie mniej szczęśliwców  którzy te pieniądze będą mogli przeznaczyć na inwestycję lub konsumpcję a pieniądze tych którzy nie doczekali połknie państwowy moloch.  Suma płaconych przez całe zawodowe życie składek na ZUS jest  wyższa niż płacony przez ten czas podatek dochodowy. Dlatego jednoczesne obniżanie podatków i zwiększanie wieku może dać w rezultacie wynik dodatni jeśli chodzi o obciążenie fiskalne polskiego społeczeństwa. Po co więc wprowadzać kosztowne zamieszanie w systemie emerytalnym.  Równie dobrze można byłoby podnieść podatki PIT czy VAT żeby zapewnić dalsze działanie tego naszego chorego systemu ubezpieczeń bez zmiany wieku emerytalnego.  

             W  publicystyce oraz w ustach polityków istnieje jeszcze jeden ekonomiczny zabobon który powiela się na różne sposoby.  Podobno niezbędnym dla uratowania polskiej gospodarki jest przekształcenie KRUS-u w ZUS. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Trzeba jak najszybciej przekształcić ZUS w KRUS. Jeżeli tego szybko nie zrobimy a zamiast tego będziemy brnąć w ulepszanie ZUS-u na zawsze pozbawimy się możliwości szybkiego rozwoju i rozwiejemy nadzieję młodych Polaków na państwo w którym będą mogli skutecznie realizować swoje marzenia.

           Dzisiaj wiele osób, których przychody  bądź rentowność prowadzonego biznesu  nie gwarantują uzyskania środków na opłacenie ZUS- u, nie podejmuje żadnej aktywności, działa w szarej strefie lub rejestruje firmę za granicą.  Ogromne koszty pracy zniechęcają do tworzenia miejsc pracy a więc ich znaczne obniżenie spowoduje zmniejszenie bezrobocia.  We wszystkich badaniach jako największą barierę w rozwoju  firm  przedsiębiorcy podają chory system ubezpieczeń społecznych. System który zawiera m.in. takie kuriozum jak konfiskata przez państwo 100 % dochodów podatnika który  prowadząc działalność gospodarczą na własny rachunek nie osiąga miesięcznie dochodu większego niż sztywna wysokość składki na ZUS. Ma przedsiębiorca dochód czy go nie ma, składkę pod przymusem zapłacić musi. Ale z czego, skoro nic nie zarobił , tym nasze państwo się nie martwi.

           KRUS to niska, możliwa do zapłacenia przez każdego, jednakowa dla wszystkich składka w zamian za niewielkie, ale pozwalające przeżyć , świadczenia w przyszłości. Pobór i wypłata jednakowej dla wszystkich pracujących składki i jednakowej dla wszystkich emerytury jest zdecydowanie tańsze niż skomplikowany system ZUS. Niska składka uruchomi pokłady niewykorzystanej dzisiaj potencjalnej aktywności gospodarczej. 

       Może ktoś powiedzieć, że w takim systemie wszyscy pracujący którzy dożyją wieku emerytalnego będą żyć bardzo skromnie. Nie muszą, będą mogli zbierać na godną starość poprzez dodatkowe ubezpieczenia, indywidualne oszczędzanie czy liczyć na pomoc dzieci.

    A co z emeryturami które dzisiaj wypłacane są z bieżących składek? Nie ma innego wyjścia jak od momentu wprowadzenia zmiany systemu finansować te wypłaty z budżetu państwa ze środków uzyskanych z podwyżek podatków pośrednich.  W latach następnych będzie można zmniejszać te obciążenia bo rozwój gospodarczy związany ze zdjęciem zusowskiego worka kamieni z pleców społeczeństwa spowoduje wzrost gospodarczy a więc zwiększenie wpływów budżetowych.

      Jest bardzo interesujące kto i dlaczego zniechęcił Waldemara Pawlaka do próby wprowadzenia zamiany ZUS-u na KRUS. Na wiosnę 2010 roku  wicepremier przedstawił te rozwiązanie, podał nawet wysokość składki ( 100 zł) i wysokość emerytury ( 1200 zł) przy założeniu 40 lat oszczędzania, 5 % oprocentowaniu rocznym oraz wypłacania świadczeń przez 20 lat. Ten pomysł istniał w przestrzeni publicznej bardzo krótko, nie został poddany żadnej poważnej analizie i dyskusji. Tymczasem tylko takie, radykalne rozwiązanie może dać poważny impuls rozwojowy.   

    Wprowadzanie  obniżenia obciążeń podatkowych poprzez ich zwiększanie, nawet jeśli będą sprawnie  uzasadniane dobrem przyszłego emeryta i dobrem Polski, uratują funkcjonowanie obecnego systemu na krótką metę.  Efektem ubocznym będzie wypompowanie dodatkowych pieniędzy z gospodarki do budżetu a więc zduszenie popytu i nakładów inwestycyjnych co w krótkim okresie spowoduje ponowne kłopoty z wypłatą emerytur i nakręcenie spirali podatkowej.

www.abramowicz.com.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka