Adam Laskowski Adam Laskowski
329
BLOG

Rzecznik- osoba mówiąca od rzeczy

Adam Laskowski Adam Laskowski Polityka Obserwuj notkę 0

 Myślę, że po kilkudziesięciu latach demokracji nadszedł w końcu moment, by w celu umożliwienia obywatelom pełnego zrozumienia płynącego do nas przekazu telewizyjnego stworzyć „ Nowo ustrojowy słownik wyrazów politycznych” w oparciu o rozwój słownictwa politycznego używanego po 1989 roku, wraz z pełnym wyjaśnieniem i genezą omawianych określeń.

Jeśli oglądacie czasem archiwalne filmy zrealizowane przez „Polską Kronikę Filmową”, czy choćby urywki „Dziennika Telewizyjnego” pokazującego wypowiedzi ówczesnych polityków, nazywających się w wówczas towarzyszami(ot ciekawy przykład zmiany nazewnictwa) łatwo dostrzec wyraźną różnicę w używanych przez nich sformułowaniach, a także sposobie ich wypowiadania i znaczenia co niektórych określeń.

Kierując się ostatnimi wydarzeniami,bez wątpienia należy stwierdzić,iż w pierwszym rzędzie twórcy tegoż słownika musieliby zająć się określeniem „rzecznika”, a dokładnie „rzecznika prasowego rządu” bo z racji dużej częstotliwości występowania przed kamerami, a także zwiększającym się znaczeniem politycznym tej zaszczytnej funkcji pełne jego wyjaśnienie zwyczajnie nam się należy.

Rzecz jasna funkcja rzecznika prasowego istniała także za czasów PRL-u, gdzie w mediach brylował będący niedoścignionym wzorem dla wielu Jerzy Urban, który to w mistrzowski sposób rozgrywał opozycję ukrywając niewygodne dla partii ludowej wydarzenia i decyzje jakie były podejmowane w tamtym czasie wnosząc swój nieoceniony wkład w miękkie lądowanie dla siebie i całej rzeszy działaczy PZPR w nowej rzeczywistości, czego efekty oglądamy po dziś dzień. Kolejne rządy po 1989 roku, aż tak wielkiej wagi dla urzędników sprawujących funkcję rzecznika prasowego nie przewidywały, wystarczyło by dana osoba zdając sobie sprawę z realnej sytuacji jaką przedstawia bez problemu przed kamera potrafiła wypowiedzieć rzeczy tak niedorzeczne, że dla większości osób nie byłyby w stanie przejść przez gardło dodatkowo zachowując przy tym powagę, oraz formę wypowiedzi świadczącą iż jest przeświadczona, iż to co mówi ni jak nie odbiega od rzeczywistości z jaką mamy do czynienia.

Mając w pamięci zawrotną karierę i niezapomniane wystąpienia Pawła Grasia, które delikatnie mówiąc często mijały z rzeczywistością, oraz wczorajszą wypowiedź Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, gdy na pytanie gdzie podziało się 19 mld będących częścią naszych oszczędności łupionych w biały dzień przez rząd Donalda Tuska ta bez cienia zażenowania odpowiedziała, że nie wie a ich zniknięcie wynika z „różnych takich działań” wyłania się obraz pozwalający stworzyć taką definicję „rzecznika”, która na długie lata pozbawi nas cienia wątpliwości odnośnie jego roli, a także wagi słów jakie akurat wypowiada.

Zatem w jaki sposób trafnie zdefiniować „rzecznika rządu”?Najprościej jak tylko można czyli jest to osoba, która mówi od rzeczy. Pamiętajmy o tym słuchając kolejnych wypowiedzi członków obecnego rządu, a w szczególności pewnej Pani Rzecznik, która nie dość, że nie wie o czym mówi to na dodatek nie potrafi tego ukryć pozbawiając widzów chociażby złudzeń, na to że ktokolwiek ma kontrolę nad tym co dzieje się w kraju, oraz w jakim kierunku on się rozwija w perspektywie dalszej niż kolejne wybory, po których być może przyjdzie rzecznik rządu robiący to lepiej niż obecny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka