Adam Laskowski Adam Laskowski
1278
BLOG

Kłócimy się o groszę, a za rogiem kradną miliony

Adam Laskowski Adam Laskowski Polityka Obserwuj notkę 13

 To, że  media nie są dziś instytucjami, którym warto bezwzględnie wierzyć – wiadomo od dawna. Oczywiście, wciąż zdarzają się osoby, które naprawdę sądzą, że pod Opolem istnieje jezioro pełne wódki, bo tak napisano w „Fakcie”, ale generalnie nie jest już tak łatwo ogłupiać społeczeństwo jak kiedyś. Mimo wszystko media tzw. „głównego nurtu” w ostatnich dniach nie zważając na resztki własnej reputacji dokonują skrajnie bezczelnej próby zamachu na zdrowy rozsądek społeczeństwa za pomocą żenującego i doprawdy godnego pogardy teatrzyku.

Wystarczy iskra by wzniecić pożar. Tą iskrą przy okazji tegorocznej  kampanii samorządowej byli trzej muszkieterowie z PiS, którzy po kilku latach życia w luksusie i światłach kamer zdaję się, że  zupełnie odlecieli, tracąc przy tym kontrolę z rzeczywistością oraz poczuciem iż nic co mamy nie jest dane na zawsze,  zwłaszcza w tak ryzykownej dziedzinie jaką jest polityka.  

Nie będę rozwodził się nad chronologią zdarzeń i oceną zachowania bohaterów ostatnich dni, gdyż informację tę na bieżąco są Wam przekazywane wszelkimi środkami przekazu. O opinię na temat haniebnego procederu jakiego niewątpliwie dopuścili się parlamentarzyści spytano już większość polityków i dziennikarzy, zaś ich dogłębne analizy możemy przeczytać  we wszelkiej dostępnej na rynku prasie. Postaram się ukazać za to pewien mechanizm, który odpowiednio naoliwiony sprawdza się od kilku lat, przy okazji wyborów, bądź w sytuacjach krytycznych dla rządu, gdzie maślane oczy Premiera nie wystarczą by „kupić” społeczeństwo.

Chcąc ostudzić gorące głowy Panów Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego pragnę zauwarzyć, iż nie zważając na wasze rozdmuchane ego  zostaliście sprowadzeni jedynie do roli narzędzi, które po użyciu odkłada się na później, bądź wyrzuca na złom oceniając, iż straciły już swoją przydatność. To nie Wy byliście celem operacji, jak też nie od Was zależało czy próba wyłudzenia kilku „stów” przy okazji wizyty służbowej wyjdzie na światło dzienne, czy po raz kolejny Wam się uda. Przecież tak robi się od lat i dotychczas nikt nie śmiał pytać czym i gdzie dany poseł zamierza podróżować.  Założę się, że dziennikarzom którzy tak ochoczo przystąpili do totalnej krytyki zachowań posłów także zdarzało się naciągać swoich pracodawców na dietach czy kilometrówce. Jeśli zaprzeczą będzie to oznaczało, że zwyczajnie kłamią.  Jak mawiał Szwejk: „Na dworcach kradło się, kradnie i będzie kradło!” Dla pocieszenia można powiedzieć, że skoro PO przyjęła pod swe skrzydła już jednego Michała Kamińskiego, to być może dla drugiego także znajdzie się miejsce.

W czasie gdy podniecamy się drobnymi kwotami przytulonymi przy okazji zagranicznej delegacji, tuż za rogiem kradną miliony. Dokładnie za warszawskim rogiem przy ul. Noakowskiego 16.  W cieniu „Ryan Gate”  wyszło bowiem na jaw, iż mąż Prezydent Warszawy Andrzej Waltz  przejął skradzioną wcześniej prawowitym właścicielom kamienicę przy ul. Noakowskiego 16 w Warszawie. Przedwojennym majątkiem żydowskiej rodziny Oppenheimów i Regirerów w 1945 r. zaopiekował się najpierw major SB Leon Kalinowski. Dalej trafiła ona w ręce Romana Kępskiego, a po nim właśnie do Waltza.  Sęk w tym, że Kępski nabył udziały w kamienicy, jak wynika z akt policji II RP i peerelowskiej milicji, od szajki oszustów, najprawdopodobniej tzw. szmalcowników. Oszuści bezprawnie przywłaszczyli ją sobie podczas wojny, gdy zginęli albo uciekli jej prawowici żydowscy właściciele. Na sprzedaży nieruchomości rodzina Pani Hanny Gronkiewicz- Waltz bez rozgłosu zarobiła kilkanaście milionów złotych co w świetle opisywanej zewsząd afery sprawia, że jej pechowi  bohaterowie są co najwyżej drobnymi złodziejaszkami, zaś mi na myśl nasuwa stary żydowski dowcip, który chyba nieźle oddaje klimat ostatnich dni..

Pod Ścianą Płaczu Żyd z Polski żarliwie modli się do Boga żeby ten mu dał sto dolarów bo jest biedny. Modli się i modli aż naraz z boku podchodzi miejscowy Żyd i daje mu banknot mówiąc :
- Masz tu sto dolców człowieku i idź stąd bo Boga rozpraszasz. My tu modlimy się o grube miliony a Ty głowę mu jakąś setką zawracasz.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka