Adam Laskowski Adam Laskowski
275
BLOG

KNP-trudny wiek dojrzewania

Adam Laskowski Adam Laskowski Polityka Obserwuj notkę 2

Okres dojrzewania to czas, w którym w życiu wchodzących w dorosłość osób zachodzi bardzo wiele zmian m.in. biologicznych, społecznych i psychologicznych. Jest to bardzo trudny moment dla dzieci, w których te przemiany następują, ale również (a nie wiadomo, czy nie bardziej) dla ich rodziców. Wszystko, co dotychczas było ustalone, wypracowane, nagle przestaje mieć znaczenie i młody człowiek szuka nowych, własnych ścieżek. Zaczyna się prawdziwe życie….

Czemu o tym piszę? Gdyż nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ugrupowanie skupione wokół Janusza Korwina-Mikke na naszych weszło właśnie w trudny okres dojrzewania, z którego wyjdzie silniejsze i dojrzalsze, bądź „dorosłość polityczna” zabije w nim energię i zapał, bez czego najpewniej powróci w szeregi planktonu politycznego, w którym JKM zmuszony był funkcjonować przez ostatnich 25 lat.

O problemach europarlamentarzysty partii, słychać już od dawna, lecz temat nabrał rozgłosu po wczorajszej publikacji  w dzienniku „Rzeczpospolita”. Według gazety oba zarządy, a co za tym idzie, dwie ostro zwalczające się frakcje, czekają na rozstrzygnięcie sądowe; który z nich ma prawo podejmować decyzje partyjne. W tle konfliktu słychać głosy o problemach przy układaniu  list wyborczych do parlamentu, jak również podziale środków mających niebawem wpłynąć konto KNP jako bonus za przystąpienie europosłów JKM do frakcji PE.

 Paradoksalnie głównym powodem walk frakcyjnych w Kongresie Nowej Prawicy nie jest brak poparcia społecznego, lecz jego nadmiar który nadszedł w najmniej oczekiwanym momencie. Nic  bowiem bardziej nie psuje wewnętrznie partii politycznej niż choćby namiastka poczucia władzy, która kusząc zaciera wśród jej członków granicę zdrowego rozsądku i wyczucia w realnej ocenie ich sytuacji. Zbyt wygórowane ambicje co niektórych działaczy, mogą w znacznej mierze przyczynić się do porażki wyborczej w nadchodzącym roku, co biorąc pod uwagę wiek JKM-a przekreśla jego szansę na udane zwieńczenie blisko 50 letniej kariery politycznej. Celem Janusza Korwina-Mikke nie było bowiem uzyskanie spokojnej posady europarlamentarzysty dla siebie i 3 towarzyszy (choć i to nie zaszkodzi), lecz ponowne zaistnieje w krajowym parlamencie, o który batalia stoczy się na jesieni 2015 roku. Pytanie tylko czy do tego czasu „krul” zdoła utrzymać w ryzach swe szeregi, które zdają się rozchodzić w różnych kierunkach?

Obecna sytuacja dla Janusza Korwin-Mikke nie powinna być niczym nowym. Podobne perypetię przeżywał przed laty, będąc liderem ugrupowania Unia Polityki Realnej. Wówczas wzorem angielskiego gentelmena wyszedł z partii, tworząc na jej gruzach nowy byt polityczny, w którym ponownie miał wszystko i wszystkich pod kontrolą. Różnica polega na tym, że o ile UPR nie groziło nawet zbliżenie się do progu wyborczego, to dla KNP ryzyko jego nie przekroczenia będzie dużym zawodem mogącym spowodować odpływ „anty-systemowego” poparcia do konkurencyjnej partii jaką stał się Ruch Narodowy. Powstały konflikt może postawić także pod znakiem zapytania ewentualny wspólny start w wyborach, z narodowcami dla których perspektywa sukcesu wyborczego dopiero w roku 2019 może okazać się cenniejsza, niż niezdrowa koalicja ze skłóconym wewnętrznie ugrupowaniem mogącym splamić ich dziewictwo polityczne w nieodwracalny sposób.

Dorosłość polityczna od młodzieńczego buntu i fantazji w tym przypadku różni się tym, że od tych pierwszych wymaga się wzięcia odpowiedzialności za nadzieje i obietnicę zmian, jakie niosą  na swych sztandarach młodzi członkowie ugrupowania JKM-a. Ich chociażby częściowa realizacja możliwa jest jedynie, po spełnieniu łącznie dwóch warunków. 1. Przekroczenie progu wyborczego.,2. Koalicja z Prawem i Sprawiedliwością. Oba te warunki na dzień dzisiejszy wydają się być mało realne, zarówno dla jednej jak i drugiej strony lecz przy uwzględnieniu obecnego układu się, oraz zakładając nawet kilkuprocentową przewagę PiS na PO w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych,  takie małżeństwo z rozsądku może być jedyną alternatywą dla obecnej koalicji PO-PSL, której trzeciej kadencji rządów nasza gospodarka może już nie wytrzymać.

Nadchodzi czas by oddzielić chłopców od mężczyzn, gdyż w innym przypadku wszyscy możemy gorzko zapłakać nad kolejną szansą, która będąc w zasięgu ręki po raz kolejny stała się jedynie złudzeniem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka