Czytając (na gorąco) ostatnimi czasy serwisy informacyjne to odnoszę wrażenie że to nie jesień, a wczesna wiosna. Bo włączy człek komputer a tu rzeczy wypisz , wymaluj - prima aprylis. No bo jak potraktować niektóre informacje:
- aresztowanie reżysera, a on taki zasłużony, wybitny. Przecież przyjechał tam po nagrodę za człokształt, a nie po kieszonkowe w pierdlu.
- afera hazardowa. W tam rządzie afera ?! Nie może to być.
- dymisje. Darzeni zaufaniem, kompetetni, fachowi i z najbliższego otoczenia. A tu masz .
- malkontenci twierdzili że politycy są oderwani od społeczeństa. A wyszło na to że konsultacje do ustawy robiono nawet na cmetarzu.
- dymisje (recydywa !!!) dałby ktoś wiarę że "Grześ" straci stanowisko. Jak nic bym flaszkę przegrał.
- Julia P. prowadziła szkolenie o korupcji. Ciekawe czy wydawała stosowne certyfikaty tudzież podobne papiery o odbytym szkoleniu.
- Barak dostaje Nobla. Pierwsza myśl - popili w tych serwisowniach i to chyba tęgo. Bo nawet na 1 kwietnia, taki numer od razu by "śmierdział". Jak nic Norwegi "Misia" się naoglądali i tak na zachętę .....
- no to już przegięcie pały - następna afera. A miało być tak pięknie.
Jak tak dalej będzie szło to ciężko będzie coś wymyśleć na tego kalendarzowego 1 kwietnia.
Pozdrawiam wszystkich.