nie pozwoli zamknąć się w klatce
uwięzić na złotym łańcuszku
nie zniewalaj go słowem
nie oczekuj zniewolenia
pozwól mu czasem
odetchnąć świeżym powietrzem
nie przycinaj mu skrzydeł
niech dopieści się wiatrem
poczuje trochę swobody
opuści na trochę twe dłonie
by posłuchać głosu natury
a potem powrócić do niej
Tu nie chodzi o jakieś wybryki po prostu człowiek czasami potrzebuje pobyć sam ze swoim światem jest mi z Tobą bardzo dobrze ale jak trochę milczę to już czuje Twój wzrok i nieme wyrzuty że może ostygłem trochę a to nie prawda zresztą przez ten cały czas od stycznia tylko 2 dni się nie odezwałem tak to jesteśmy razem czy to fizycznie głosowo czy psychicznie kocham Ciebie na zawsze więc się nie bój że coś się zmienia