spoglądam na życie
nie widzę zmian
nie widzę różnic
nic się nie zmieniło
a jednak jest jakieś inne
takie nie moje
takie odległe
bez spojrzenia w przyszłość
i teraz już nie wiem
jak mi jest lepiej
z wiarą nadzieją
czy bez niej
otulony barierą
czekam na rozstrzygnięcia
które dzieją się beze mnie
na zakończenie trudnych spraw
gdzieś tak koło mnie
jest tykająca bomba
mam nadzieje że wybuchnie
i wtedy nastanie ład
wtedy będzie można się cieszyć
jej bliskością i jej spokojem
bez problemów świat
czy to jest realne
mam nadzieje że tak
bo tęsknie do niej
i czekam na przyszłość
na przyszłość we dwoje