gdy noc powieki zamyka
otulam się szalem wspomnień
nie myślę o biegu szczurów
tylko o tym co było dobre
i tak bez końca sen mógł trwać
bo jest on wielkim darem
tam nie ma wcale zła
tam wszystko jest rajem
lecz noc przemija
i wdziera się blask
powinno być łatwiej
a ja wciąż wołam niech noc trwa
bo w sennych marzeniach jest ładnie
i znów do biegu staje
podrywam się do gonitwy
i wiem że znów przegrałem
bo nie ma wsparcia w bratniej duszy