Plucie i lżenie Prezydenta L. Kaczyńskiego, niektórym naszym politykon tak weszła w krew, że nic innego już nie potrafią robić. Teraz im będzie jeszcze łatwiej. Nie obroni się przecież zza grobu. Odsyłam do blogu Marka Siwca, człowieka który całował ziemię kaliską. Już pisze, że przygotowane a nie wypowiedziane przemówienie było konfrontacyjne, że już zapomniano jak zła była Jego prezydentura itp. Podejrzewam, że już niedługo znowu usłyszymy Palikota, Niesiołowskiego, Bartoszewskiego, Sikorskiego, Senyszyn jak pełni jadu wyjdą ze swoich gabinetów do zaprzyjaźnionych stacji. Już widzę jak będą krytykować PiS jak robi brudną kampanię na trumnach. Teraz rozumiem dlaczego tak brzydziła ich polityka "haków". Na Prezydenta haków nie było i to był ich problem. Przypomnę, że jego największą myślozbrodnią było cytowanie Lenina w swojej pracy doktorskiej. Teraz prof. Zoll apeluje aby komisje śledcze skończyły bezwynikowo swoje prace. A dlaczego mają się skończyć. Komisja do spraw nacisków jest bardzo dęta, w sprawie śmierci B. Blidy też, a pozostałe dają dużo do myślenia ta od Olewnika (te serie samobójstw w celach- znów teoria spiskowa) i ta hazardowa (gdzie wyzwano Jacka Kapicę od Pisowców- najgorsza maożliwa obelga?). Więc układ, którego ma nie być okazuje się, że jadnak jest. Cała orkiestra zjednoczona w żałobie jednak już pojawiają się soliści, którzy nadają nowy takt. Marek Siwiec może sobie pisać na blogo co chce, a my możemy mu to przypomnieć za kilka kat kiedy znów będzie prosił o nasze głosy. Niesiołowskiemu, Palikotowi, Nowakowi też tak podziękujmy już na rok.
