Oglądając obecnie niektóre programy w zaprzyjaźnionych telewizjach i przeglądając pewne tytuły prasowe nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdzieś to już widziałem lub czytałem.
Tygodnik "Wprost" stał się zwykłą mutacją "Nie" Urbana, a Tomasz Lis jego młodszą wersją. To co ten tytuł obecnie prezentuje, można by określić jako "Nie" dla lemingów. Zresztą porównanie obu tych tutułów skłania mnie do uznania wyższosci Urbana nad Lisem. Ten pierwszy nie ukrywa, że Polską i Polakami gardzi i mu na nich nie specjalnie zależy. Opluwa kościół jako instytucję, dla niego biskupi Pieronek czy Śp. Życimski są tacy sami jak Głódź czy Gądecki. Kaczyńskiego nie cierpi, ale nie podlizuje się nahalnie do Tuska i Komorowskiego. Jest w swoich sądach przynajmniej uczciwy. Wydaje się nam mówić: "Jestem świnią i tego nie ukrywam i nie nazywajcie mnie inaczej". Lis natomiast jest pełen troski o Polskę i o kondycję społeczeństwa, w podlizywaniu się do władzy pobił już wcześniej wszelkie rekordy (robiąc reportaż o Leszku Millerze), teraz jak Siergiej Bubka poprawia jedynie własne wcześniejsze osiągnięcia. Wg niejo jedni biskupi są dobrzy a inni tylko jątrzą i sieją nienawiść. Felietonista "Wprost" Z. Hołdys lidera opozycji nazywa ch....em i to jest OK, ciekawe czy jak ktoś nazwie tak Hołdysa też będzie OK. Lis tolerując takie zachowania swoich felietonistów, również pozwala tak siebie nazywać (podobno wyzwał kiedyś pracownika od ch....ów). I pomyśleć, że kiedyś ten człowiek brany był pod uwagę jako przyszły Prezydent RP.
Podobnie jest w TV. Program "Szkło kontaktowe" nazywany jest nie bez kozery jako "Rozmowy niedokończone dla wykształciuchów". Jest jednak pewna różnica. Oryginał w Radiu Maryja pomyślany został jako forum dla ludzi wykluczonych z głównego obiegu mediów, bez internetu, kablówki. Osoby tam telefonujące wyrażały niekiedy dość ostre komentarze, ale nie były jedyne. Kiedy jakiś ostry komentarz pojawiał się na antenie na następny dzień GW i jej podobne media zaraz to nagłaśniały i apelowały o zaprzestania szerzenia nienawiści, antysemityzmu itp. Pojawiały się zaraz głosy polityków, odpowiedniej części kościoła o tym, że Radio Maryja to wielki problem i należy jak najszybciej zrobić z nim porządek. W przyadku "Szkła kontaktowego" już podobnych głosów nie ma, mimo że treści tam wygłaszane przez telewidzów są o wiele bardziej skrajne i prezentujące o wiele bardziej agresywny język. I nie jest to margines tylko ogromna część komentarzy. Nie ma oburzenia w mediach na tego typu zachowania. Politycy PiS-u nie domagają się odebrania koncesji dla TVN. Dodatkowo prowadzący ten program, a szczególnie jeden (Grzegorz Miecugow) są uznanymi autorytetami w dziennikarstwie.
Podejrzewam, że publiczne porównanie Lisa do Urbana, a Miecugowa do Rydzyka było by przez nich odebrane jako oszczerstwo, ale jak mówi stare powiedzenie: " Kto mieczem wojuje, od miecza ginie" czy "Kto sieje wiatr zbiera burzę".
Ja oczywiście wolę oryginały od kopii.
PS. N.a miejscu J. Urbana i O. T. Rydzyka oskarżył bym tych panów o plagiat
