Rząd liczy, że w ostatniej chwili uda się uzyskać zgodę nadzoru budowlanego i innych służb na przejezdność ostatniego fragmentu całej trasy pomiędzy Warszawą a Łodzią. Odcinek autostrady A2 Stryków - Konotopa miałby być przejezdny już jutro, dzień przed inauguracyjnym meczem Euro 2012 w Warszawie.
Odcinek będzie przejezdny, choć nieukończony. Po Euro 2012 prace będą kontynuowane. Ostatecznie zakończenie budowy odcinka C przewidziano na październik.
Jak pisze "Polska The Times", odcinek C ma opinię pechowego. W lecie ub.r. GDDKiA odstąpiła od umowy z chińskim konsorcjum Covec. Budowę odcinka przejęło konsorcjum firm DSS i Bogl a Krysl. W pierwszej połowie kwietnia sąd ogłosił upadłość likwidacyjną DSS.
W poniedziałek wnioski o upadłość układową zgłosiły firmy Hydrobudowa i PBG. Zalegają mocno z płatnościami podwykonawcom. Obie firmy są zaangażowane w budowę dróg i stadionów na Euro 2012 i twierdzą, że to właśnie te kontrakty przyczyniły się do ich trudnej sytuacji finansowej.
Hydrobudowa wchodzi m.in. w skład konsorcjum polsko-irlandzkiego budującego odcinek autostrady A1 pomiędzy Toruniem a Włocławkiem, PBG jest jednym z podwykonawców. Obie firmy współtworzą też konsorcjum Hydrobudowa-PBG-Alpine, które jest głównym wykonawcą Stadionu Narodowego. Wśród inwestycji Grupy PBG był ponadto Stadion PGE Arena w Gdańsku i Stadion Miejski w Poznaniu.
Konsorcjum Hydrobudowy Polska, główny wykonawca Stadionu Narodowego, chce podać rządową agencję - Narodowe Centrum Sportu - do sądu. Zdaniem konsorcjum NCS nie rozliczyło prac dodatkowych o wartości ok. 120 mln zł. Zaległości Hydrobudowy wobec podwykonawców – jak sama przyznaje – wynoszą ok. 60 mln zł.