Przeglądam właśnie rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania oraz wypłaty pomocy finansowej w ramach poddziałania „Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi lub ich rozwój” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020(z 10.10.2015 nr 1581).
Znajdziemy w nim parę niejasnych zapisów i jeden sporych rozmiarów problem związany z oceną „deadweight”, o którym innym razem.
Z rozporządzenia wynika, że osoba fizyczna będąca przedsiębiorcą chcąca otrzymać dofinansowanie musi m.in. spełniać warunki:
§2.1.1)a)…,
§2.1.1) b)…,
§2.1.1) c) jest zdolna do zrealizowania operacji oraz osiągnięcia i zachowania jej celu,
§2.1.1) d)…,
§2.1.1) e)…
Pomoc może otrzymać też rolnik, jeżeli:
§2.1.2) a)…,
§2.1.2) b) podejmuje wykonywanie działalności gospodarczej w zakresie przetwarzania produktów rolnych, o których mowa w pkt 1 lit. b,
§2.1.2) c) spełnia warunki określone w pkt 1 lit. a, c oraz e.
Przy czym §2.1.2) c) oznacza:
§2.2 Warunek, o którym mowa w ust. 1 pkt 2 lit. c, jest spełniony, jeżeli w okresie ostatnich 12 miesięcy poprzedzających dzień złożenia wniosku o przyznanie pomocy podmiot podejmujący wykonywanie działalności gospodarczej w zakresie przetwarzania produktów rolnych, o których mowa w ust. 1 pkt 1 lit. b, nie był wpisany do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej lub Krajowego Rejestru Sądowego.
Natomiast w ust. 4 paragrafu drugiego postanowiono, że:
§2.4. Oceniając spełnienie warunku określonego w ust. 1 pkt 1 lit. c, bierze się pod uwagę dotychczasowe wyniki finansowe podmiotu ubiegającego się o przyznanie pomocy, prognozy co do jego wyników finansowych oraz możliwość sfinansowania realizacji operacji, w tym ze środków pochodzących z kredytu lub pożyczki.
Z §2.2 wynika, że rolnik ma się dopiero zarejestrować jako przedsiębiorca i jednocześnie na mocy §2.4. w związku z §2.1.2) c) przedstawić dotychczasowe wyniki finansowe swojej działalności. A jakie mają to być wyniki, jeżeli rolnik do tej pory działalności przetwórczej nie prowadził, a jak prowadził, to był przedsiębiorcą i jako rolnik ubiegać się o pomoc nie może.
Mamy tutaj do czynienia z sięganiem przez lewe ucho do prawej dziurki w nosie. Do tych niejasnych zapisów w trakcie oceny ARiMR doda kilka wytycznych, do których będzie musiała dodać kilka następnych, gdyż w 16 oddziałach firmy z pewnością trochę inaczej będą wytyczne rozumieć przy takim komplikowaniu rzeczy prostych.
Miejmy nadzieję, że dobra zmiana w MRiRW zrezygnuje z tej maniery komplikowania wszystkiego ponad miarę i ułatwi życie rolnikom, a unijnym audytorom utrudni wlepianie kar.