Nowak Nowak
46
BLOG

Autorytet w proszku

Nowak Nowak Polityka Obserwuj notkę 15

   Problem „mojego pokolenia" polega na tym, że nie widziało ono, jak kształtowały się sławne postacie. Przyszliśmy na gotowe. Autorytety otrzymujemy w wersji instant, w proszku (leją wodę i mieszkają, mieszają, mieszają - aż zgęstnieje). Rocznikom osiemdziesiątym wpycha się mnóstwo takich produktów - „Gorący Kubek: Kuroniówka", „Gulasz Mazowiecki. Danie w 5 minut". Różni tacy przemawiają do „mojego pokolenia" z zamierzchłych koturn i cokołów - a ja i moi rówieśnicy szczerze nie mamy pojęcia, czy za tymi pogadankami stoi jakaś istotna jakość...
   Dobrym przykładem jest red. Adam Michnik. Naprawdę, wiem o nim bardzo niewiele - podczas gdy on bardzo niewiele robi, żeby mnie zachęcić. Cieszy się moją antypatią, ponieważ ilekroć próbuję się doń przekonać - tylekroć naczelny popełnia jakiś trywializujący, na wpół absurdalny tekst. Redaktor potrafi relatywizować do tego stopnia, że jego relatywizm wydaje się relatywny - tzn. z tego, co mówi, wynika, że jego poglądy są tylko relatywnie relatywne. A potem i tak pada coś od czapy - przeważnie o polskim Kościele i dobrym Panu Bogu.
   Jakiś czas temu, w telewizyjnym wywiadzie, Tomasz Lis przepytywał (a raczej: słuchał z namaszczeniem) Adama Michnika. W gąszczu ogólników znalazło się nawet ciekawe pytanie i nawet ciekawa odpowiedź (cytuję za wyborcza.pl):

   Panie redaktorze, pan bardzo często w ostatnim czasie pisał o dwóch Polskach, o dwóch możliwościach, dwóch wariantach Polski, Polska odwetu, Polska miłosierdzia. Pan dzisiaj widzi raczej Polskę miłosierdzia, czy Polskę odwetu?
  
Ja bym chciał tu może doprecyzować. Mianowicie po zamordowaniu Gabriela Narutowicza pani Maria Dąbrowska napisała w swoim "Dzienniku", że są dwie Polski. I ja się tym inspirowałem w jakiejś mierze. Mianowicie ja uważam, że mord na Narutowiczu jest dość kluczową datą dla rozumienia losów Polski, Polaków, państwa polskiego, narodu polskiego w XX wieku, aż do dzisiaj. W jakiej dziś żyjemy Polsce? Żyjemy w Polsce, gdzie są te dwie Polski. One z sobą współżyją.

   Albo Polsk jest u red. Michnika za dużo - albo za mało.
   W sferze mentalności dwie Polski to za mało, nawet gdyby reanimować kaleki, biegunowy schemat narodowo-nienarodowy. Już samo tylko-trochę-narodowe „chłopstwo", które nie dało się ożenić z proletariatem, a dziś odbija się popegeerowską czkawką, może zostać przyfastrygowane jako „trzecia Polska". Wiem: to stary i toporny kontrargument. Ale prawdziwy.
   Poza tym, odwet i miłosierdzie nie występują w próżni, muszą się do czegoś konkretnego odnosić. Polska miłosierna wobec wszystkich i wszystkiego byłaby Chrystusem Narodów aż nadto.
   Częściowo zgadzam się z naczelnym. Polacy lubią dzielić się dychotomicznie - i romantycznie trwać w swoim podziale. Jednak szablon wyjęty z tragicznej postaci Narutowicza zupełnie nie odpowiada temu, co widzę i słyszę. Widzę i słyszę, jak Polacy łamią się wpół, a potem jeszcze na połowy, i jeszcze - a często czynią to niezależnie od jakiejkolwiek polityki czy kultury.
   Jako sympatyk delikatnego indywidualizmu, odrzucam wszelkie generalizacje - „Polacy kimś są", „kobiety są jakieś" etc. Jednak uogólnienia trzeba od czasu do czasu zastosować, choćby ze względów retorycznych. Red. Michnik wynalazł sobie Marię Dąbrowską i jej „dwie Polski"; ja proponuję schemat jeszcze starszy, jeszcze bardziej ogólny - jednak sprawniejszy.
   W 1887 roku Bolesław Prus napisał interesujący felieton - w formie listu. Autorem zmyślonej korespondencji miał być Adolf Nordenskiöld. Imitowany przez Prusa podróżnik opisuje Polskę - taką, jaką zastał w latach 80. XIX stulecia. Opisuje ją jako kraj egzotyczny, niespójny, barwny. Owszem, pisarz wykpił kapitalistów, socjalistów i konserwatystów - ale ta krytyka spoczywa głęboko pod pierzyną pozytywistycznego (bez mała przyrodniczego) obiektywizmu. Jest to jedyne uogólnienie „Polaków", które stosuje i przyjmuję bez żadnych zastrzeżeń. A zatem: nie dwie Polski, tylko dużo Polaków - i nie Dąbrowska, tylko Prus.

   Listy podróżnika Nordenskiölda do podróżnika Andersona
   [zakończenie]
   Tak wyglądają dwie najgłówniejsze polskie partie: zachowawcy śnią o przeszłości i o swoich „prawach do kierownictwa", postępowcy, zapatrzeni w obłoki, marzą o przyszłości i są skłonni do poświęceń. Ludzi zaś, którzy by organicznie pracowali dla teraźniejszości, według jakiegoś szerszego i głębszego planu - tymczasem nie ma.
   - A cóż na to ogół inteligencji kraju, zapytasz, Andersonie.
   Ogół?... Ogół jest konserwatywny w jednych sprawach, postępowy w innych, stosownie do potrzeb. Nie prosi nikogo o „kierownictwo" i nie żąda poświęceń, osobliwe takich, za które musiałby płacić własną kieszenią i skórą. Każdy w nim pracuje na swoją rękę, jak umie i jak może, każdy uznaje konieczność poprawienia dawnych błędów i zaprowadzenia nowych ulepszeń.
   Nade wszystko zaś nie pyta nikogo o „wielkie idee", czując, że ta idea będzie wielką, która najlepiej sformułuje jego potrzeby i środki ich zaspokojenia.
   Oto, kochany Andersonie, masz w ogólnych rysach wizerunek polskiego społeczeństwa. Nie jest ono „Chrystusem narodów", jak zapewniali jego poeci, ani tak złym i niedołężnym, jak twierdzą jego nieprzyjaciele. Jest to społeczeństwo w pewnej części odnawiające się, w przeważnej - młode, które jeszcze nie odkryło swej nowej drogi cywilizacyjnej. Zacięta nienawiść Niemców świadczy o drzemiącej w nim sile, a reszta - jest w ręku Boga, który nawet w Grenlandii po zimie i półrocznej nocy zsyła radosne lato
.

Łódź, 18 XI 2008

Nowak
O mnie Nowak

14 I 2009 Spostrzeżenia geopolityczne 16 XII 2008 Christmas... Mouse! 10 XII 2008 Christmasy - Skalden 6 XII 2008 Christmasy - Moja Faja 18 XI 2008 Niepowiedzonka 22 XI 2008 Raista? Nein! 22 XI 2008 Em Es Kwadrat 18 XI 2008 Autorytet w proszku 15 XI 2008 Zakompleksiony program 11 XI 2008 To jest tak 5 XI 2008 Salonek bloginy 3 XI 2008 Totalniactwo 26 X 2008 Leopold czterech kultur 21 X 2008 Tereferendum 20 X 2008 Jeszcze raz, nieco jaśniej 6 X 2008 Jak gdyby nigdy nic 30 VI 2008 Cienki Bolek. Finał 28 VI 2008 Płaczę na filmach, gdy… 23 VI 2008 Cienki Bolek. Wspomnienie 22 VI 2008 Rocznica 13 VI 2008 Karny za chamstwo 8 VI 2008 Spontanicznie (2) 20 V 2008 Spontanicznie (1) 10 V 2008 Allen i za co lubię realizm 5 V 2008 Biurofilia 29 III 2008 Nowa stara ignorancja 12 III 2008 Niejasna estetyka 6 III 2008 Człowiek Kultury 11 II 2008 McDonald's a sprawa łódzka 8 I 2008 Scherzo 31 XI 2007 Życzenia staroroczne 22 XI 2007 Ekshumując Gutenberga… 17 XI 2007 Mistrz Andrzej 4 XI 2007 Wszystkich Świętych 2 XI 2007 Liberalizmu nie będzie 21 X 2007 Straszna sensacja! 14 X 2007 Praca domowa z WOS

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka