kabir chan kabir chan
2122
BLOG

AFGANISTAN; SŁOWNICZEK DLA KONTYNGENTU WP - GŁUPOTA CZY SABOT

kabir chan kabir chan Polityka Obserwuj notkę 7

AFGANISTAN; SŁOWNICZEK DLA KONTYNGENTU WP - GŁUPOTA CZY SABOTAŻ

 

CZĘŚĆ DRUGA

 

Właściwie ten akapit powinien znaleźć się na początku pierwszej części moich enuncjacji dotyczącej kultury . Nie wiem, czy nie zostanę oskarżony o zdradę tajemnicy państwowej, gdyż na stronie tytułowej Sztab Wojsk Lądowych umieścił informację: TYLKO DO UŻYTKU WEWNĘTRZNEGO. Jaki cel ma ta klauzula? Nie wiem, domysły zostawię Czytelnikowi, ja mam mieszane uczucia. Świętej Pamięci Jacek Kuroń mówił: „to tak jakby syberyjskiego tygrysa bzyknąć – i strasznie i śmiesznie!”

Czuję coś podobnego.

Od Marca 2002 roku, czyli od momentu, gdy Wojsko Polskie postawiło swoją zbrojną stopę na Świętej Muzułmańskiej Ziemi Afganistanu, obserwuję sytuację z daleka i z bliska oraz czytam o sukcesach, tragediach i polityce naszej armii.

Mam film zrobiony w marcu 2002 roku o lądowaniu samolotu z Pierwszym Kontyngentem WP oraz parę innych ujęć w Kabulu z tego samego okresu. Przypadkowo spotkani żołnierze byli zdziwieni moją obecnością „w tym strasznym kraju” i z zaciekawieniem słuchali moich relacji podróżniczych po Afganistanie.

Oni byli naszpikowani informacjami: o talibach, braku higieny, pułapkach, minach, wielbłądzich pająkach, niebezpiecznych zwierzętach i czarnym charakterze przeciętnego Afgańczyka.

Słuchali mnie z szeroko otwartymi oczami, z niedowierzaniem i dziwili się, że jeżdżę po północnym Afganistanie bez kuloodpornej kamizelki oraz hełmu. Przy wieczornym kieliszku mówili o swoich bolączkach, niezrozumiałych posunięciach zwierzchników, a także o złej jakości osobistego wyposażenia i braku odpowiedniego sprzętu bojowego.

Dzisiaj po ośmiu latach bytności nasi żołnierze mają podobno zupełnie inny sprzęt i jak zapewniał mnie jeden z wyższych oficerów ze Sztabu Generalnego, została spełniona większość postulatów dotycząca sprzętu bojowego.

Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale na różnych blogach o Afganistanie żołnierze skarżą się do dziś na swoje wyposażenie i ignorancję przełożonych.

Poniższy słowniczek skróciłem do minimum, by nie zanudzać czytelnika i uświadomić mu tylko niestaranność pracy i lekceważenie inteligencji czytającego.

 

SŁOWNICTWO

(prawdopodobnie pasztu)

 

·          W kolumnie „Tekst zapisany w przewodniku” zapisano oryginalną pisownię użytą w broszurze.

·           Kolumna „Wymowa polska” zawiera prawidłową wymowę hasła według tłumacza przysięgłego języka pasztu, który zastosował fonetyczną transkrypcję, bez dwukropków i myślników, które są w słowniku, ale nie wiadomo do czego służą.

·          Kolumna „Znaczenie Wg broszuryzawiera pobożne życzenia Autora słownika.

·          Kolumna „KOMENTARZ” jest częścią napisaną przez tłumacza i dopełnioną przez autora artykułu.

 

Tekst zapisany

w

przewodniku

WYMOWA POLSKA

Znaczenie

Wg broszury

KOMENTARZ

 

 

mah-wi:-ri:-gah

 

 

 

małerega

 

 

 

Nie bój się

Czy można przeczytać to, co napisano w pierwszej kolumnie? Dwukropek, kreska, dwukropek - to niemalże alfabet Morse’a.

 

 

 

Tah satilli: jaj

 

 

 

 

 

(Ty) satalej je.

 

 

 

Jesteś bezpieczny

 Tah”(winno być: Ty) – to zaimek 2 os. l. poj – ty, „jaj”(jyj) – to forma czasownika „być” cz. ter. 2 os. l. mn – te formy do siebie nie przystają!

 

 

khah/szah

 

 

 

cha/sza (Kandahar)

 

 

W porządku

Kombinacje ze spolszczeniem, ale w złym kierunku, szah – ma cechy pospiesznego przerabiania na polską transkrypcję, ale szah to król (z j. perskiego)

 

 

 

mu:ng Amri:ka-jan- ju:

 

 

 

 

 

Mug Amrikajan ju.

 

 

 

Jesteśmy Amerykanami.

 

 

Po co żołnierze mają się przedstawiać jako USA? Trzeba rzec Pulandi – Polacy

Znowu alfabet Morse’a.

 

 

 

mehrabani łakrej

merabani, kenyj–proszę siadać

merabani, ładaregyj. – proszę wstać.

 

 

Proszę wstać/ proszę siadać

Wstawać i siadać to dla autora znaczy to samo?

mehrabani łakrej” to znaczy „proszę zrobić” tylko nie wiadomo, co „zrobić”

 

 

 

khłaszala jem

 

 

 

 

chłasz jym.

 

 

 

Jestem wdzięczny

hłaszala jem”, czyli w poprawnie spolszczonej transkrypcji „chłaszala jym” to forma ŻEŃSKA – Jestem wdzięczna.

 Jeśli mężczyzna tak powie, będzie śmiech i wstyd dla niego!!!

 

tsołk?

 

 

cok?

 

Kto?

 

Jaki to język?

 

 

da khu:-die pah aman

 

 

 

chudaj paman

 

 

Do widzenia (odpowiedź jest taka sama)

Odpowiedź nie do końca musi być taka sama, często można usłyszeć: py mycha mu cha lub py mycha dy cha(przed wami tylko dobro)

mullah/iman

molla

Religijny duchowny

A jak jest „niereligijny duchowny”?

 

 

 

 

ben

 

 

 

 

byn

 

 

 

 

Kolejna żona

 

To nie jest kolejna żona!!! Termin ten nie ma polskiego odpowiednika i dotyczy kwestii wielożeństwa w Afganistanie. ‘byn’ to określenie dla jednej z żon, inna żona jej męża.

Byn jest określana w języku angielskim terminem: co-wife

Majłah

 

meła

Owoce

Jaki to język?

hi:łana:t

 

 

hejłanan

Inwentarz żywy/zwierzęta

Znowu alfabet Morse’a.Jaki to język?

łuzzah/buzzah

 

łyza/ buz

Koza

Jaki to język?

Ianoob

 

dżanub

Południe

Jaki to język?

Poss

bande

Nad

Jaki to język?

pa tsang

 

py cang

Obok

Jaki to język?

Najhday

 

nażde

Blisko

Jaki to język?

 

Liczebniki podane w opracowaniu, nie są w żaden sposób związane z językami używanymi w Afganistanie. Wszystko jest po arabsku i to z nieudolną transkrypcją.

 

0-10 w paszto - sifar, jał, dła, dre, calor, pindzy, szpag (szpaż), ły, aty, nyhy, las

 

Pozostałych liczebników nie będę omawiać, wszystko jest całkowicie źle. Została zastosowana metoda copy/paste ‘kopiuj/wklej’. Tylko Autor „Słownictwa” pomylił podręczniki, strony i języki.

 

Hakuna matata (suahili) czyli Parła nist(dari) ‘nie ma problemu’

 

Wnioski tłumacza przysięgłego:

1.     Absolutna nieznajomość rzeczywistości językowej Afganistanu. Nie wyjaśniono nawet, jakiego języka dotyczą rozmówki.

1.     Nikt w Afganistanie nie posługuje się arabskimi liczebnikami.

2.     Transkrypcja nie jest wyjaśniona w żaden sposób i nie jest dostosowana do żadnego systemu fonologicznego.

3.     Osoba/y, która stworzyła tę rzecz jest osobą nieodpowiedzialną i wysoce niekompetentną!!! Niektóre wyrażenia mają inne znaczenia niż ich tłumaczenia.

4.     Brak zaznaczenia różnic między wymową tzw. kandaharską i peszawarską.

5.     Nie widzę możliwości użycia niniejszych rozmówek w praktyce.

6.     Proszę sobie wyobrazić rozmówki polskie, gdzie liczebniki podane zostałyby np. po niemiecku…

7.     Dla dobra żołnierzy należy wycofać niniejsze opracowanie z użycia.

 

Moje uwagi:

1.     Zgadzam się całkowicie z tłumaczem pasztu, do jego tekstu w kolumnie „Komentarz” dopisałem też swoje uwagi. Całość SŁOWNICTWA przygotowana jest bardzo niechlujnie. Transliteracja Autora przypomina skrzyżowanie alfabetu Morse’a z atakiem dychawicy oskrzelowej.

2.     Zapisaną głoskę GH czytamy jak we francuskim imieniu Georges robią to paryżanie –gardłowe ‘R’ w połączeniu z ‘G’, ale i tak to nie będzie to.

3.     Zapisaną głoskę KH czytamy jak chrapliwe, dźwięczne ‘H’

4.     Zapisaną głoskę Q czytamy jak mocno gardłowe ‘K’

        Dalszych części słownika dotyczącej broni, pór roku itd. nie będę opisywał, gdyż koniec, podobnie jak początek i środek, jest zły.

        Przecież mamy specjalistów od pasztu, dari i ludzi zajmujących się zawodowo Islamem, Afganistanem, ale jak widać na powyższym przykładzie, wyszło jak zwykle, czyli całkiem do dupy.

Gdyby Autor słowniczka trafił na Kandaharczyków i zaczął rozmawiać z nimi według swojej pisemnej pracy, to Jego anus wydawałyby dźwięki niczym trąba jerychońska!

 

Parła nist ‘ bez problemu.

 

Ja czuję niesmak.

kabir chan
O mnie kabir chan

nietuzinkowy, podróżnik po Azji, gawędziarz, od 36 lat zafascynowany Afganistanem, ale trzeźwo patrzącym na tematykę tu i tam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka