Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel
1471
BLOG

Wielka gra o Nowy START

Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel Polityka Obserwuj notkę 31

Znowu ta Lizbona! Wczoraj zakończył się tam dwudniowy szczyt NATO, z udziałem Rosji. Szczyt, który ma wyznaczyć kształt bezpieczeństwa światowego na najbliższe 10 lat. Szczyt, który odbywa się w czasie eskalacji wojny walutowej USA - Chiny, w czasie, gdy narasta niebezpieczeństwo terroryzmu z użyciem broni jądrowej. Ryzyko terrorystycznego ataku jądrowego w najbliźszej dekadzie szacuje się na około 25% (oceny ekspertów). To bardzo dużo. Dlatego właśnie tak ważną kwestią są programy jądrowe Iranu, dlatego trwa swoisty festiwal rozbudowy i demonstracji jakości systemów obrony przeciwrakietowej: amerykańskiej, rosyjskiej, chińskiej, indyjskiej, irańskiej. Jest to również czas, w którym nie ma działającego paktu rozbrojeniowego USA-Rosja, dotyczącego broni jądrowej.

    Pakt START, ustanawiający ograniczenia na ilość uzbrojonych głowic jądrowych (na 2200 dla każdej ze stron) oraz zezwalający USA i Rosji na wzajemne inspekcje arsenałów jądrowych, wygasł w grudniu 2009. Kontynuacją tego paktu jest pakt New START podpisany w Pradze, 8 kwietnia 2010 przez prezydentów Obamę i Miedwiediewa. Pakt Nowy START jeszcze nie obowiązuje, oczekując na ratyfikację w amerykańskim Senacie i rosyjskiej Dumie. Ratyfikacja przez Senat USA wymaga zgody 67 ze stu senatorów, a więc także niektórych Republikanów. Rosyjska Duma ratyfikuje pakt dopiero po ratyfikacji przez Senat.

    Pakt Nowy START został pozytywnie zaopiniowany przez ekspertów najwyższej rangi. Mimo to, Republikanie wyrażają zastrzeżenia wobec wielu zapisów paktu i odmówili poparcia dla paktu w tym roku, gdy Senat obraduje w starym składzie, z dość znaczną przewagą Demokratów (59 członków klubu).  Po zyskaniu dodatkowych 6 miejsc w Senacie w wyborach z listopada 2010, pozycja Republikanów w Senacie wzmania się. Decyzją z ostatnich dni, ratyfikacją paktu Nowy START zajmie się Senat w nowym, bardziej republikańskim składzie.

   Podstawowe zarzuty Republikanów wobec paktu Nowy START są następujące:

  • zarzut wyłączenia spod jego ograniczeń taktycznych rakiet jądrowych (krótkiego i średniego zasięgu, w których Rosja ma olbrzymią przewagę nad USA, jak kilka do jeden)
  • zarzut konieczności dokonania jednostronnej redukcji arsenału przez USA: ponieważ utrzymanie arsenałów jadrowych jest kosztowne, to Rosja już zredukowała ilość głowic do poziomu, zakładanego przez pakt New START, USA winny zaś rozbroić około 1/3 swoich głowic
  • zarzut możliwości jednostronnego wycofania się z paktu przez Rosję

Te zarzuty są dosyć poważne, ale niekoniecznie dyskwalifikujące pakt. Dlatego należy spodziewać się ratyfikacji paktu, choć opóźnionej, być może z poprawkami. Kluczową sprawą są kwestie towarzyszące: poziom wydatków USA na modernizację arsenału jądrowego oraz strategia w sprawie obrony antyrakietowej i strategia wobec Rosji. To właśnie jest przedmiotem negocjacji między administracją prezydenta Obamy, a Republikanami.

    Sprawa ratyfikacji taktatu Nowy START jest sprawą bardzo ważną dla szybko tracącego popularnośc prezydenta Obamy. Byłby to jakiś wymierny sukces jego administracji. Dlatego właśnie, prezydent Obama mówił w Lizbonie głównie o potrzebie ratyfikacji paktu Nowy START. Właśnie z tej przyczyny, prezydent Obama dziękował w Lizbonie swojemu przyjacielowi Radosławowi Sikorskiemu (sądząc po wielkich trudnościach z wymową, można wnosić, że wymawiał to nazwisko pierwszy raz w życiu) za poparcie paktu Nowy Start. Sposób, w jaki Radosław Sikorski uzyskał takie wyróżnienie jest wart krótkiego odnotowania. Otóż w dniu rozpoczęcia szzytu NATO, Radosław Sikorski napisał coś w rodzaju notki na blogu. Krótki tekst na prestiżowym portalu "Project Syndicate", na którym piszą światowe elity polityczne i biznesowe:

www.project-syndicate.org/

Tekst Radosława Sikorskiego, w którym zachęca on do ratyfikacji paktu Nowy START jest tam wciąż

www.project-syndicate.org/commentary/sikorski1/English

na czołówce. Portal "Project Syndicate" jest dziełem znanego finansisty i działacza społecznego, George'a Sorosa, co widać po składzie komentatorów: piszą tam m.in. Joseph Stiglitz, Joschka Fischer, Jeffrey Sachs i wielu innych lewicowych intelektualistów. Sam George Soros, jak też jego portal, wyraźnie sprzyjają Demokratom i są nastawieni niechętnie do Republikanów. Radosław Sikorski wziął udział w kampanii medialnej prezydenta Obamy, w sprawie ratyfikaci traktatu Nowy START, stąd też zasłużone podziękowania dla niego.

    Dla Polski, w całej sprawie, najważniejsza jest kwestia tarczy antyrakietowej i zasad, na jakich Rosja ma uczestniczyć w europejskim systemie bezpieczeństwa. Republikańska koncepcja tarczy antyrakietowej, w której Polska miała brać udział do 17 września 2009, zakładała umieszczenie  w Polsce stacjonarnej instalacji zdolnej do przechwytywania międzykontynentalnych rakiet balistycznych. To obniżało siłę uderzeniową Rosji i czyniło z Polski strategicznego sojusznika USA, z najwyższymi gwarancjami bezpieczeństwa. Proponowana w Lizbonie wersja "tarczy", wspólnej z Rosją, zakłada integrację istniejących w Europie systemów obrony antyrakietowej, przeciw pociskom krótkiego i średniego zasięgu, oraz dodanie paru-kilku nowych mobilnych baterii pocisków antyrakietowych, SM-3, na przykład w Polsce. W tym wariancie, ze strategicznego sojusznika USA, Polska przeradza się w miejsce stacjonowania przenośnych baterii, które można w każdej chwili wywieźć. W zamian za aprobatę dla tej kadłubkowej tarczy, Rosja żąda równych praw z NATO we wszelkich decyzjach dotyczących tarczy.

    Taki kształt umów jest dla Polski niekorzystny. USA zostaje związana umowani z Rosją, dzięki którym Rosja może penetrować europejski system bezpieczeństwa. Równe traktowanie Rosji w podstawowych umowach dotyczących tarczy antyrakietowej i prawo do współdecydowania o sprawach europejskiego, w tym polskiego, bezpieczeństwa, zwiększa polską zależność od Rosji. W połączeniu z równocześną utratą statusu strategicznego sojusznika, który dawała Polsce poprzednia umowa o tarczy, ta nowa strategia NATO, choć zabezpiecza Polskę militarnie, to otwiera jednocześnie na inne wielkie zagrożenie: na rosnące wpływy rosyjskiej agentury. Wpływanie na politykę ważnych dla Rosji państw przez agenturę, to działalność w której rosyjskie służby osiągnęły perfekcję. A  - jak można skutecznie utrudniać działalność agentury kraju sojuszniczego, gwarantującego nasze bezpieczeństwo, z którym sami chcieliśmy zbudować wspólny dach?

   Ważą się obecnie losy przyszłego kształtu Europy Środkowej. Czy wygra naiwna, miękka wspólnonowa wizja prezydenta Obamy, pożądana przez prezydenta Miedwiediewa i gorąco wspierana przez George'a Sorosa i jego polskich  przyjaciół, Radosława Sikorskiego i Bronisława Komorowskiego, czy twarda, konsekwentna i realistyczna polityka Republikanów, kontynuacja doktryny Reagana?

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka