Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel
832
BLOG

MSZ Sikorski: bliżej Rapackiego, niż Piłsudskiego

Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel Polityka Obserwuj notkę 2

Polska polityka zagraniczna to temat szczególnie ciekawy i ważny. Piotr Maciążek zaproponował w swoim tekście:

politykazagraniczna.salon24.pl/254426,sikorski-kontynuatorem-mysli-pilsudskiego

analogię między polityką zagraniczną Radosława Sikorskiego pod skrzydłami Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego (a to ważne uzupełnienie), a polityką zagraniczną marszałka Piłsudskiego po 1926 roku. Więcej nawet,  tekst Piotra Maciążka zawiera sugestię, że Radosław Sikorski kontynuuje myśl Marszałka. Według mnie, te sugestie i analogie są całkiem zwodnicze i prowadzą na manowce.

   Budowa analogii między projektem politycznym Józefa Piłsudskiego, a Radosława Sikorskiego, Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego jest wadliwa w trzech podstawowych punktach:

  1. Celem strategicznym działania Marszałka Piłsudskiego była Polska suwerenna, centrum i lider regionu Międzymorza. Polska Platformy Europejskiej, to Polska, której suwerenność ma się rozpłynąć w Unii Europejskiej, czego dowodem są właśnie zaproponowane zmiany w Konstytucji, mające odebrać państwu europejskiemu ostatni poważny instrument negocjacyjny na arenie Unii.
  2. Zasada równego dystansu Piłsudskiego wobec Niemiec i ZSRR miała swoje żródło w jego trzeźwej ocenie agresywnej natury obydwu tych państw w owym czasie, ich poczucia utraty polskich prowincji i ich antypolonizmu.  Obecna sytuacja jest odmienna: Niemcy, w dziedzinie bezpieczeństwa, są ściśle zależne od USA, w aspektach politycznych i gospodarczych, jesteśmy z Niemcami związani traktatami europejskimi. Niemcy nie są więc dla Polski zagrożeniem takim, jak przeżarta dziedzictwem komunizmu, korupcją i bezprawiem, po dyktatorsku rządzona Rosja, z jej chęcią odbudowy sowieckiej strefy wpływów. Sam Piłsudski zdawał sobie świetnie sprawę, że polityka balansowania między tymi potęgami jest polityką tymczasową i nietrwałą, co ujął w ten sposób: Mając te dwa pakty, siedzimy na dwóch stołkach – to nie może trwać długo. Musimy wiedzieć [...] z którego spadniemy najpierw i kiedy. Tyle, że Józef Piłsudski nie miał wyjścia: Stalin czy Hitler - nie było dobrego wyboru. Natomiast teraz wybór między układem: Merkel, Sarkozy, Cameron - czy Putin i Miedwiediew -  jest prosty. Strategicznym, stabilnym wyborem Polski jest opcja euroatlantycka.
  3. Józef Piłsudski miał związane ręce w stosunkach z mniejszymi sąsiadującymi państwami: zajęcie Wilna, spór o Zaolzie, duża i niezadowolona mniejszość ukraińska bardzo utrudniały budowanie środkowoeuropejskiej koalicji, której wartość Piłsudski z pewnością doceniał. Polska po 1989 nie miała tych ograniczeń, stąd możliwa była realizacja doktryny Giedroycia - Polski jako lidera i adwokata suwerenności narodów Europy Środkowej. To nie żaden prometeizm, to pragamtyczna budowa koalicji na bazie wspólnoty sytuacji, doświadczeń, interesów.

   W trzech najważniejszych kwestiach strategicznych, Radosław Sikorski postępuje sprzecznie z wizją Marszałka i wielkiego spadkobiercy jego idei: Jerzego Giedroycia, oraz niedawnych kontynuatorów: Lecha i Jarosława Kaczyńskiego.

   Dyplomacja Radosława Sikorskiego jest daleka od tego, co proponowali Józef Piłsudski i Jerzy Giedroyć. Bardziej, natomiast, przypomina w duchu dyplomację Adama Rapackiego, Stefana Olszowskiego i Wojciecha Jaruzelskiego. Adam Rapacki rozsławił Polskę propozycją rozbrojenia nuklearnego i zdemilitaryzowania Polski, NRD, RFN, Czechosłowacji. Plan Rapackiego (1957), w istocie, służył obronie interesów ZSRR, które miało olbrzymią przewagę broni konwencjonalnej nad krajami Europy Zachodniej. Plan Rapackiego złamałby najistotniejszą polisę bezpieczeństwa NATO: odstraszający potencjał nuklearny. Kolejne dwa plany rozbrojeniowe: Władysława Gomułki (1963) i Wojciecha Jaruzelskiego (1987), także należy traktować raczej, jako wybiegi Moskwy. Rozbrojeniowa retoryka Radosława Sikorskiego, Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego - do złudzenia przypomina motywacje dla tamtych trzech planów.

   W aspektach gospodarczych i prawnych polityki zagranicznej, Radosław Sikorski bliski jest MSZ w rządzie Edwarda Gierka: Stefana Olszowskiego. Przypomnijmy, gierkowska dekada to był czas wpisania do Konstytucji sojuszu z ZSRR oraz czas wielkich inwestycji na kredyt z Zachodu. Czyli: ocieplenie na obydwu kierunkach, internacjonalizm, polityczne koncesje wobec strategicznego partnera (ZSRR), gospodarcze uzależnienie od drugiej potęgi (Zachodu).

   Konkluzja: w istocie, polityka zagraniczna Radosława Sikorskiego jest polityką post-PRL, a nie postpiłsudczykowską.  Trudno o większy błąd, niż nazwanie Radosława Sikorskiego  kontynuatorem myśli Marszałka.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka