Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel
1709
BLOG

Raport MAK - dziękujemy panie Tusk

Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel Polityka Obserwuj notkę 15

Raport MAK nie budzi zaufania. Jest jednostronny, reprezentuje rosyjskie interesy. Widać przesłanki, że w tym raporcie są co najmniej - przekłamania i przemilczenia. Oparty jest na przesłankach, nie zweryfikowanych przez stronę polską i przedstawicieli osób poszkodowanych publikacją raportu, np. rodziny generała Błasika.

   Jest to raport strony podejrzanej w sprawie odpowiedzialności za katastrofę, w którym ta strona jest sędzią we własnej sprawie. Raport, którego treść - mocą umowy międzyrządowej premierów Tuska i Putina - jest prawnie wiążący dla Polski. Sposób, tryb publikacji raportu MAK - nie pozostawia wątpliwości - Rosjanie nie tylko opublikowali to, co chcieli, ale jeszcze postanowili Polskę upokorzyć. Pokazali, że mogą wszystko, a 160 stron uwag polskich śledczych - jest pozbawione znaczenia. Do czasu opublikowania tego - wiążącego - dokumentu, Polska nawet nie miała procesowego dostępu do kluczowych dowodów. Oficjalną historię tej katastrofy napisali ludzie Władimira Putina, ekipa znana z braku rzetelności, prawdomówności, poszanowania prawa. Przy oficjalnej prezentacji raportu zabrakło nawet reprezentantów strony polskiej i sprawozdania z ich wątpliwości. To - de facto - siarczysty policzek - pokaz rosyjskiej arogancji i lekceważenia.

    Tak formuła śledztwa, jak fakt, że rosyjski MAK mógł dziś dać Polakom w pysk - wynika z umowy, którą zawarł w kwietniu premier Tusk. Konwencja chicagowska nie ma zostosowania do badania katastrofy samolotu państwowego. Przyjęto taką formułę badania sprawy, za zgodą premiera Tuska, mimo obowiązującej umowy polsko-rosyjskiej o wspólnym badaniu katastrof samolotów wojskowych. Mając w ręku gotowy argument prawny, dzięki któremu Polska mogła być pełnoprawnym uczestnikiem postępowania - premier Tusk wybrał, by historię tej katastrofy napisała ekipa byłego agenta KGB, Władimira Putina.

   W kwietniu, w Sejmie premier Tusk tłumaczył swoją decyzję tak

Padło pytanie pana posła Lipińskiego, które dotyczyło możliwości
przejęcia śledztwa przez stronę polską. Nie róbmy sobie złudzeń co do przepisów
i zasad postępowania, które wynikają z konwencji chicagowskiej lub z innych
przepisów, którymi strony polska i rosyjska mogą się posługiwać, bo one
istnieją. Chcę przede wszystkim stwierdzić, że od początku staliśmy przed pewnym
dylematem - i trzeba było go rozwiązać - tzn. czy chcemy zademonstrować od
razu z definicji nieufność wobec państwa rosyjskiego
i zażądać czegoś, czego
np. nie otrzymamy, bo mamy prawo się o to ubiegać, a nie mamy w tych przepisach
zapewnienia, że musimy to dostać; czy też chcemy założyć, że współpraca będzie
możliwa i im będzie ona lepsza, tym szybciej dotrzemy do prawdy.

    Premier Tusk argumentował tak: (za "Gazetą Prawną"):

Tusk: śledztwo w sprawie TU-154 jest pod pełną kontrolą. 

Patrzymy Rosjanom na ręce

Sprawę badają, a jednocześnie kontrolują Rosjan, trzy polskie instytucje: prokuratura, wojskowa komisja i instytucja akredytowanego. – Na podstawie konwencji chicagowskiej państwo polskie wysłało Edmunda Klicha, szefa cywilnej Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. To ekspert z doświadczeniem wojskowym – mówił Tusk. Akredytowany ma dostęp do wszystkich materiałów. Na bieżąco ocenia pracę Rosjan. – Sprawdzi, na ile projektrosyjskiego raportu o przyczynach katastrofy odpowiada jego obserwacjom – uspokajał Tusk.

Podkreślił, że według Klicha Rosjanie wypełniają zobowiązania wynikające z konwencji. – Jego zdaniem są w stanie wykraczać nawet poza ramy tej konwencji– twierdził premier. I przypominał, że Edmund Klich nie jest spokrewniony z szefem MON Bogdanem. I w dodatku został powołany na swoją funkcję za rządów PiS.

Premier Tusk to bardzo słaby premier, w kryzysowej sytuacji nie potrafił zadbać o interes państwa. Mając inne możliwości, oddał interes Polski na łaskę ekipy Władimira Putina... by nie okazać nieufności. Przekonywał nas, że śledztwo i współpraca idą świetnie, co okazało się dziś rażącym fałszem.

Po co komu taki słaby, naiwny i zagubiony premier?

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka