Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel
1313
BLOG

Premier Tusk piętnuje i grozi

Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel Polityka Obserwuj notkę 20

Właśnie wysłuchałem przemówienia premiera Tuska w Sejmie Rzeczpospolitej.

   Przemówienia, z którego wynikało, że rząd premiera Tuska bezkompromisowo dąży do ustalenia prawdy o katastrofie smoleńskiej, a politycy PiS mu w tym przeszkadzają.

   Przemówienia, w którym premier Tusk straszył opozycję, posługując się nieokreślonymi insynuacjami na temat okoliczności katastrofy... premier wie, opozycja nie wie, więc premier może grozić. W podobnym tonie - nieokreślonych insynuacji na temat nacisków - wypowiadał się potem minister Miller.

   Wysłuchałem przemówienia, w którym premier Tusk wyrażał zadowolenie, że udało mu się ustabilizować sytuację polityczną w Polsce po katastrofie. W którym piętnował brak jedności narodowej i godzenie wiadomych sił w dobre stosunki polsko-rosyjskie. I wcale nie chodziło mu o destrukcyjny wpływ na te stosunki skandalicznej prezentacji pani Anodiny.

  To wszystko zachodzi w sytuacji, w której premier, jego partia, jego nominat Bronisław Komorowski - są politycznymi beneficjentami katastrofy, w wyniku której osiągnęli pełnię władzy w państwie. W sytuacji, w której ta katastrofa postawiła premiera Tuska i jego ekipę w szczególnej roli: podejrzanych o - co najmniej - rażące zaniedbania przy organizacji podróży, a jednocześnie - nadzorców postępowania w sprawie okoliczności katastrofy. Premier Tusk i jego ekipa sprawują władzę nad postępowaniem - mają znaczący wpływ na  postępowanie we własnej sprawie.

   To ten sam premier Tusk, który nie potrafił wytłumaczyć, według jakiej umowy prowadzone jest badanie okoliczności katastrofy przez MAK. Ten sam premier, który uznał lot państwowy za cywilny, pozbawiając polskich śledczych dostępu do kluczowych dowodów w sprawie oraz prawnych narzędzi odwołań od prawnie wiążących, choć skandalicznie nierzetelnych wyroków MAK. Ten sam premier Tusk, dzięki któremu polskie nośniki kluczowych danych pozostają w moskiewskich sejfach, poza zasięgiem polskich śledczych, uniemożlwiając pełną weryfikację materiałów MAK. Ten sam premier Tusk, dzięki któremu ciała polskich obywateli, w tym polskiego Prezydenta,  mają pozostawać pod rosyjską jurysdykcją, do momentu, w którym ich badanie straci wagę dowodową. To ten sam premier Tusk, który, ze względów politycznych, zdecydował w maju o selektywnej publikacji dowodów w sprawie, publikując stenogramy z kokpitu polskiego tupolewa, ale już nie z rosyjskiej wieży kontrolnej w Smoleńsku. To ten sam premier, który podczas prezentacji raportu MAK zaszył się w górach, na drugim końcu Europy.

   To ten sam premier Tusk, który prowadził wielotygodniowe intrygi dyplomatyczne, wspólnie z premierem Putinem, by politycznie ograć polskiego Prezydenta i przyćmić jego wizytę w Katyniu. To ten sam premier Tusk, który prawnie odpowiada za bezpieczeństwo polskiego państwa i jego przedstawicieli. To ten sam premier Tusk, któremu podlegają służby prawnie odpowiedzialne za bezpieczeństwo lotów państwowych, Prezydenta, urzędników państwowych, obywateli. To ten sam premier Tusk, który odpowiada za brak ochrony lotniska w Smoleńsku przez BOR, za rażącą niedbałość w organizacji tak ważnego dla państwa lotu. To ten sam premier, którego ugrupowanie dążyło do zdeprecjonowania wizyty państwowej Prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu, przedstawiając tę oficjalną podróż, jako prywatną wycieczkę. To ten sam premier Tusk, który podstępnie, w celu upokorzenia Prezydenta RP, pozbawił go dostępu do samolotu państwowego, utrudniając podróż głowy państwa na szczyt w Brukseli... mieszając w tamtą rozgrywką kapitana Protasiuka, który miał pilotować wtedy tupolewa.

   Teraz - premier Tusk  - premier intrygujący z premierem Putinem przeciw Prezydentowi Kaczyńskiemu, selektywnie używający materiałów śledztwa dla celów politycznych, żałośnie słaby, bezradny i niekompetentny w sprawach państwowych, gdy musiał stawić czoła premierowi Putinowi - grozi. Grozi opozycji. Grozi, że jego wiedza (której ujawnić na razie nie może), że podległy mu aparat państwowy - obnaży winę polityków opozycji za katastrofę.

   Można podać podstawowe kryteria rozpoznania oszusta i tchórza. Oszust - złapany za rękę, jak premier Tusk w sprawie rzekomego przyjęcia Konwencji z Chicago - atakuje i oskarża. Tchórz - jest zawsze uległy wobec silnych i grozi tym, których uznaje za słabych.

   Dziś wysłuchałem przemówienia oszusta i tchórza.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka