Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski
605
BLOG

Brak EURO – dlatego nie wracają do kraju... (mądrości prof. Nogi)

Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski Polityka Obserwuj notkę 3

O tym co jest prawdziwym powodem niewprowadzenia euro przez koalicję – wiedzą wszyscy. Nie są to rzecz jasna żadne względy ekonomiczne, dobro kraju, rozwój gospodarczy czy dobrobyt jego mieszkańców.

Powód jest ściśle rachunkowy. Jakby nie liczyć nie mają ⅔ głosów w Sejmie. I tylko to ich powstrzymuje, bo euro to projekt ściśle polityczny a do tego zalatujący marksizmem.

Pisałem o tym niejednokrotnie, więc nie będę się powtarzał, kto ciekawy niech spojrzy tutaj na ten przykład.

Jednakże, prawdziwym powodem tego, że pomimo obietnic (a przecież jak obiecał to się starał żeby tak było, jakby to inaczej było, przecież nie kłamie nigdy) Donalda T. Jakoś się nasi emigranci nie kwapią żeby wrócić (a dziurę w ZUS mogliby załatać, gdyby składki odprowadzali w Polsce...), jest według prof. Mariana Nogi, kurczowe trzymanie się przez Polskę złotówki.

Bo emigranci boją się wracać z powodu „płynnego kursu”!

Ludzie, którzy w ostatnich latach wyjechali za granicę, nie chcą wracać między innymi ze względu na płynny kurs walutowy - twierdzi były członek RPP w rozmowie z Money.pl. - Gdyby w Polsce było euro, to emigranci mogliby wrócić, bo nie musieliby patrzeć na kurs złotego i zastanawiać się, czy w tej chwili opłaca im się powrót.

Profesor Marian Noga, były członek RPP i były rektor Akademii Ekonomicznej (teraz Uniwersytetu Ekonomicznego – nawiasem mówiąc, co za durnota z tym nazywaniem wszystkiego co się rusza „uniwersytete” to mózg staje... ja wiem, że chodzi o wysokość dotacji na studenta, ale ciągle mi się wydaje – głupio, wiem – że nazwa własna powinna odzwierciedlać funkcję a Uniwersytet Ekonomiczny brzmi jak „specjalizacja ogólna”, miałem takie zaliczenie na studiach), profesor zwyczajny, jest słynny przynajmniej z dwu powodów:

  1. Był recenzentem pracy doktorskiej Jerzego Jankowskiego, posła SLD. Praca okazała się plagiatem. Jankowski usiłował zrobić ten sam numer drugi raz. Obecnie również w sprawie jego drugiego doktoratu jest prowadzone śledztwo prokuratorskie.
  2. Opublikował podręcznik, który był niekoniecznie w całości jego autorstwa. Wprost pisał „prof. Marian Noga, rektor Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, [...] w podręczniku "Makroekonomia" umieścił - nie powołując się na źródła - fragmenty tekstów swych współpracowników”

Taki oto gigant naukAwy, wewnętrznie nieskazitelny moralnie i reprezentujący najwyższe standardy (dwukrotny senator SLD), wygłosił swoją wiekopomną opinię w wywiadzie dla Money.pl.

Noga powiedział w tym wywiadzie: „Gdyby w Polsce było euro, to emigranci mogliby wrócić, bo nie musieliby patrzeć na kurs złotego i zastanawiać się, czy w tej chwili opłaca im się powrót”. Rozumiem. Szczególnie biorąc pod uwagę, że niemal połowa naszych emigrantów zarabiała w GBP lub NKK, a i w innych walutach "pozaunijnych" też niemało. 

Prof. Marian Noga jest specjalistą. Niestety, nie od ekonomiki strafy euro. A na czym się zna? Otóż był np. promotorem prac doktorskich o następujących tytułach:

Rola sektora publicznego w gospodarce Nigerii  

Rozwój budownictwa mieszkaniowego w Libii. (Praktyczne badanie przy użyciu komputera) 

Macroeconomic Consequences of the Oil Economy in Libya

Development of Public Sector in Libya During the Period 1966-1999

oraz był recenzentem następujących prac:

Ocen i monitorowania poziomu jakości życia chorych na HIV/AIDS w Libii

Wpływ programów dostosowawczych Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego na wzrost gospodarczy w krajach o niskim dochodzie - przypadek Afryki Subsaharyjskiej,

Noga ma również danie w sprawie frankowiczów: „Wspólna waluta sprawiłaby, że frankowicze nie tylko nie straciliby na kredytach, ale jeszcze sporo by na tym zyskali”

Byłbym za tym, żeby kolejny „wielki autorytet PO” zajął się tym na czym się zna, a nie wygłaszał głodne kawałki o rzeczach o których ma średnie pojęcie.

Panie Profesorze! Afryka Subsaharyjska czeka! Człowiek o takim autorytecie nie powinien mieć najmniejszych trudności ze znalezieniem lukratywnej posady doradcy jakiegoś rzadu, prawda? Po co się dusić w Polsce. Tym bardziej że Pierwsza Dama popiera takie działania. Takie szanse...

Ja bym emigracji za pracą nie traktowała w kategorii dramatu. To jest też jakaś szansa. Zależy, jak się człowiek urządzi i czy nie jest to akt desperacji - powiedziała w Radiu ZET Anna Komorowska.

Mam nadzieję, że kiedy „do władzy” dojdzie „Andrzej Duda służalczy siepacz IV RP”, matołkorytety będą się ewakuować w kierunku rzeczonej Afryki Subsaharyjskiej, o której tyle wszak wiedzą, że mogą prace doktorskie i habilitacyjne stamtąd promować i recenzować. Ciekawe, ile z nich to plagiaty?

W końcu cała ta prezydentura, całe te osiem lat to plagiat i ściema. Przećwiczyliście, wystarczy, spadajcie do Libii. Tylko sprawdźcie jak tam status umowy z 02.12.1985 r. O pomocy prawnej, dobrze radzę... U specjalisty a nie matołkoryteta.

 

Krzysztof Rogalski

Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka