Gdyby Stepan Bandera nie mordował Polaków ale "tylko" Żydów i Rosjan, to:
1. Dla wielu Polaków byłby bohaterom narodowym walczącym o niepodległą Urakinę.
2. W Wraszawe byłoby rondo Stepana Bandery.
3. Braci Kaczynski (i cały PiS) pisaliby jak oni szanują pamięć "tego chrobrego człowieka".
4. Na polskich forach czytaliby o Ruskich **** co zamordowali niewinnego człowieka.
Czy nie mam racje?