"Nie wiem, o co chodzi, ale nie odbanuję - nie cierpię starych blogerów pod nowymi ksywkami.
A tam, na tym drugim obrazku, to na środku tej Kijowskiej Rusi - Polanie :)))"
Doprawdy -- płacząc gwiżdżę na Pani ban lub nie-ban. Proszę nie wyrastać z numeru własnych butów. I nie oskarżać bezpodstawnie: "O jeszcze jeden ze zmienioną ksywką. Zwyczajowo -- ban."
XO