Aleksander.Twardowski Aleksander.Twardowski
653
BLOG

Żakowskiego cztery procent

Aleksander.Twardowski Aleksander.Twardowski Polityka Obserwuj notkę 5

Jacek Żakowski przeczytał felieton Jarosława Kurskiego w „Gazecie” i namawia na antanie TOK FM, aby nie głosować na Nowoczesną. Twierdzi, że te cztery procent, które uzbiera Ryszard Petru, pomniejszy dorobek Platformy, a nie pozwoli ekonomiście wejść do sejmu.
 

To jedyny argument, który podaje – nie liczy się to, czy Platforma to wybór dobry, czy zły. Nie liczy się, czy wprowadzi zmiany, na których obywatel skorzysta. Głosowanie na Platformę, a nie na Nowoczesną ma służyć wyższemu interesowi, według Żakowskiego – powstrzymaniu PiS i zapobieżeniu „ostatecznemu upadkowi Platformy”, jak to pięknie nazwał.

Pal sześć, że taka strategia budowania własnego poparcia nie sprawdziła się w wyborach – to Bronisław Komorowski przez znaczną część swojej kampanii mówił mniej więcej to samo: głosujcie na mnie, bo jak nie to przyjdzie gorszy. Zaiste, kuriozalny sposób na reklamowanie samego siebie. A przy tym nieskuteczny, co pokazało wyborcze zwycięstwo tego, którym Komorowski straszył.

 

Gorzej, że Żakowski (na starość?) wybiórczo traktuje obszary, w których jest pryncypialny. Kalkuluje tak, jak mu wygodnie i tam, gdzie mu wygodnie.
Kamil Durczok, w jego ocenie, był ofiarą, dopóki nie pojawiły się twarde dowody, że może coś jest na rzeczy. Żądał dowodów, nie oceniał, czekając na wewnętrzne śledztwo TVN.
W ocenie Żakowskiego podłuchy od Sowy, jako nielegalne, nie kompromitują rządu, lecz publikujące je media. Żakowski czarne nazywa czarnym, a białe białym – skoro nielegalnie zarejestrowane, takie rozmowy obciążają nagrywających i Wprost, a nie polityków, który przecież prowadzą na nich (uwaga, cytat) „rozmowę bardzo wysokich standardów”.
W kwestiach obyczajowych i społecznych Żakowski jest chyba najbardziej zasadniczy – prawa homoseksualistów, dzieci, prawa socjalne – to dla dziennikarza absolutne świętości, nie negocjowalne, których broni z podziwu godnym uporem.

 

Tylko w kwestii Nowoczesnej Żakowski wykazuje dalece posunięty Makiawelizm. Nie ważne, co sie na prawde czuje, ważne, aby nie dopuścić PiS do władzy.
Zawiodłem się rządami PO? Korzystając z praw demokracji oddaję głos na kogo innego. Nie „przeciw”, lecz „za” – bo jak wiadomo pozytywna motywacja osadzona jest zwykle na trwalszych fundamentach. Dla Żakowskiego to za mało – wyborca powinien kalkulować, gdzie jest mniejsze zło i głosować nie tak jak chce, ale tak, jak się powinno, walcząc o interes nadrzędny.

Kilkuminutowy wywód Żakowski zakończył przeskakując zgrabnie do oceny premier Kopacz, która, według publicysty, z miesiąca na miesiąc staje się coraz lepszym premierem. Dziwne – oczekiwałbym raczej, że przeczuwając wyborcze zwycięstwo PiS-u Żakowski będzie się układał pod nową władzę. Byłoby co prawda wyjątkowo śmiesznie, ale na pewno równie wiarygodnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka