Alex.Delarge Alex.Delarge
1057
BLOG

IPNowska bajka o Lechu Pijaku

Alex.Delarge Alex.Delarge Polityka Obserwuj notkę 56
Pracownicy IPNu  popełnili kolejnego knota na temat Lecha Wałęsy. Tym razem jest to bajka o Lechu pijaku. Zgodnie z IPNowską wizją świata, w której wszelkie raporty SB i UB są traktowane jako świętość (oczywiście, jeżeli dotyczą przeciwników politycznych, bo jeżeli chodzi o teczkę Jarosława Kaczyńskiego to już jest fałszerstwo), „ były lider Solidarności. W okresie internowania skonsumował samotnie lub w towarzystwie osób odwiedzających: spirytus – 2 but., wódka – 289 but., wino – 158 but., winiak i koniak – 59 but., szampan – 238 but., piwo – 1115 but.”
Absurd stwierdzeń IPNowskich „badaczy”  tkwi w prostym szczególe – pisząc swoje brednie nie uwzględnili czynnika czasu. Wałęsa spędził w internowaniu prawie rok – od 13 grudnia 1981 do listopada 1982 r., dla zaokrąglenie przyjmijmy 360 dni, aby tyle wypić Wałęsa  musiałby dziennie skonsumować łącznie  4 setki wódki, 6 setek wina, pół litra szampana, 3 butelki piwa (to pewno na kaca) i na deser kieliszek koniaku.
Widać, że IPNowskich „badaczy” chęć przyłożenia Wałęsie zupełnie zaślepiła, bo nawet mnie trudno uwierzyć, że w IPN panuje takie pijaństwo, iż powyższe wielkości wydają się normalne: „Zdaniem profesora Andrzeja Friszke trudno przypuszczać, by funkcjonariusze wprowadzali swoich przełożonych w błąd.”
Ale gdyby ktokolwiek przez rok codziennie tyle chlał, to nie tylko byłby wrakiem człowieka ze zniszczoną wątrobą, ale pewno będąc z stanie delirium, podpisałby Sbekom wszystko co by tylko chcieli.

Na koniec można jeszcze dodać, że budżet IPN w ostatnich 10 latach wzrósł o 170 procent (w 2012 roku wyniósł on 223,2 mln zł).  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka