AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt
719
BLOG

Chrystus zmartwychwstał, czyli świąteczny kulig

AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Wiedziałem, że Wielkanoc i Prima Aprilis to nie jest dobre zestawienie...

Pan Bóg po raz kolejny wykazał się wybitnym, choć trochę złośliwym, poczuciem humoru i jakby przy okazji udowodnił prawdziwość starego przysłowia o swojej nierychliwości. „Macie co chcieliście” - zdaje się mówić - „co prawda z trzymiesięcznym opóźnieniem, ale macie. Przestańcie zawracać głowę, zamiast narzekać podzielcie się jajkiem i urządźcie sobie jakiś kulig zanim anuluję globalne ocieplenie”.

Ja narzekać mogę, o white christmas nigdy nie marzyłem, o white easter tym bardziej, znacznie mocniej pociąga mnie Boże Narodzenie pod ciepłym niebem Lewantu niż bitwa na śnieżki dla uczczenia Zmartwychwstania. Zima to pora roku absolutnie nieprzyjazna bożemu stworzeniu człapiącemu po świecie. Podziwiać powinniśmy mądrość ptaków, które wiedzą co robią emigrując zawczasu na południe, w miejsca zdatne do życia. I brać z nich przykład. Ewentualnie z niedźwiedzi, zaszyć się w gawrze i czekać na nadejście ciepłych dni pogrążeni w sennych marzeniach.

Skoro jednak zostaliśmy na dzikiej północy, skoro nie śnimy snów o letnim przesileniu, to nie pozostaje nam nic innego jak tylko ogrzać się w cieple chwały Zmartwychwstałego Chrystusa i przeć przez zaspy. Zima w końcu odejdzie, tak jak każde zło. Pozostanie On i my – miejmy nadzieję – razem z Nim. Tego życzę nam wszystkim w ten najważniejszy dzień w roku.

Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego!

I odwilży w sercach. Alleluja i do przodu – jak mawia klasyk.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości