"Coś Strasznego"

Czasem naprawdę żałuję, że niektórzy blogerzy w zasadzie ograniczają się do samych komentarzy i poza tym faktem nie stwarzają zbyt wielu okazji żeby dotrzeć do większej liczby odbiorców …a naprawdę szkoda. Niekiedy może dosadny język, "lekkie pióro" (odwołanie się do tego co nas boli, co faktycznie jest, a nie co przedstawia telewizornia) bez owijania w bawełnę, potrafią zwrócić na siebie uwagę ..

Tytuł notki (tj. przytoczonego w całości jednego z owych tysięcy komentarzy, które codziennie giną w odmętach sieci), to jednocześnie Nick jej Autora, który tak się składa rzeczywiście może być „straszny” dla tych którzy zachowali jeszcze resztki „dobrego samopoczucia” …

Zapraszam …

„… Wiele można Polskim obywatelom zarzucić, ale tego, że nie mają żołądka i oczu nie.

Proste i popularne w internecie pytani:
Na jednego Polaka przypada 2/3 PKB, jakie przypada na jednego Włocha.
Równocześnie średnia pensja Polaka to 1/3 średniej pensji Włocha.
Dlaczego jest taka dysproporcja.

W Polsce w tej chwili nie ma polityka, który potrafi odpowiedzieć na takie proste pytanie.
Jedyne sensowne i logiczne wyjaśnienie można usłyszeć od prof Kieżuna.

Jeśli pan chce słuchać tych czerwonych agitatorów z profesorskimi dyplomami,
jak np Hartmann, Kik czy Krzemiński, droga wolna, ale jak Pan chce zrozumieć Polaków, słuchając takich zakłamanych agitatorów, to proszę sobie poszukać lepszego psychiatry.

To Państwo zdecydowanej większości Polaków nie daje żadnej szansy na realizację podstawowych aspiracji życiowych.
Np w Polsce z młody człowiek z pierwszej pensji nie ma szansy zapłacić za wynajęcie mieszkania, a w Anglii czy Francji, czy nawet pogrążonej w kryzysie Hiszpanii nie ma z tym żadnego problemu.
W Polsce na jedną kobietę przypada aż 1,3 dziecka, na jedną Polkę, która się przeprowadziła do Wlk. Brytanii zaledwie 2,7 dziecka.

Czy cyfry bezwzględne agitują za PiS?

Kto normalny chciałby się identyfikować z celą więzienną? kto chciałby się urodzić w państwie neokolonialnym?

Te elity, o których pisze Krzemiński w G..W.., to są elity z księżyca albo z Marsa, w porównaniu z normalnymi polakami, te elity żyją za "murem chińskim", zbudowanym z agresywnej propagandy, i swoistego komunistycznego Matrixa.

Oczywiście tutaj widać straszliwą winę Kaczyńskiego.
Póki cala prawda objawiona pochodziła z telewizji reżimowej, gdzie TVP prezentowało linię polityczną PZPR, Polsat był związany z wywiadem PRL, a TVN zrośnięty z WSI, matrix działał całkiem nieźle.
Kiedy jednak za sprawą Kaczyńskiego został odblokowany szerokopasmowy internet, i nagle, zamiast łącza 256 kbit/s za 69-100 zl/mies dla "wybranych", jest jakieś 1-20 mbit/s za 40-60 zł, zaczęły działać media społecznościowe, telewizje internetowe, i setki forów i portali, cały telewizor i wszystkie G..Wna nie mają już monopolu na "prawdę objawioną".

Może jeszcze nie byłoby takiej tragedii telewizora, gdyby stacje w tym telewizorze nie przesadziły z propagandą po katastrofie Smoleńskiej, ale dzięki tej agresywnej propagandzie przypadkowo ten cały Matrix pokazał swoją prawdziwą gębę w całej okazałości.
Potem kolejny przełom, czyli awantura o ACTA, wszystkim pokazał, ze telewizor i media "mętnego nurtu", to zupełnie inny świat, niż świat internetu, i co ciekawsze, te światy się w ogóle ze sobą nie komunikują, nawet w jednej rodzinie, mamusia, która ogląda cały czas telewizor, nie potrafi się zrozumieć z 30 letnią córką, która wieczory spędza na społecznościówkach, jak NK czy FB.

Pokolenie "myślenia telewizyjnego" maszeruje dzielnym krokiem na cmentarz, po drodze jeszcze dowie się od rodziny, że skarbówka w Łodzi żąda podatku VAT od posługi pogrzebowej.

Ten Matrix zdycha, za kilka lat już po nim ślad nie zostanie.
Upadek tego Matrixu powoduje też stopniowe zmiany na scenie politycznej.
Np wybory:
PiS w 2005 roku wygrał uzyskując około aż 28% głosów, w 2007 roku przegrał uzyskując zaledwie 32% głosów przy dość dużej frekwencji (uzyskał ponad 5 mln głosów), w 2011 roku uzyskał około29-30% głosów, od 2013 wygrywa wszystkie wybory, gdzie rywalizuje z PO lub SLD.

Co się stało? gdzie jest ta siła TVP, która w wysłała AWS i UW na śmietnik historii?
Gdzie jest ta siła TVN i GóWna, które w 2007 potrafiły rozbić koalicję i doprowadzić do przyspieszonych wyborów, a teraz nie potrafią zredukować poparcia PiS do poziomu 10%?

I dlaczego te heroiczne wysiłki rożnych RKK, Lchlipów, Wywczasów i Piętaków nie przynoszą żadnego istotnego rezultatu?
Czy może dlatego, że piszecie te bełkoty do przeciętnego czytelnika G...W... i Polityki, a ci czytelnicy mają już zazwyczaj od 45 do 80 lat, i tłumnie zaludniają cmętarze?
A po drodze czekają co najmniej pół roku na wizytę u specjalisty, czy np próba skorzystania z pogotowia stomatologicznego kończy się informacją "najbliższy możliwy termin za 11 miesięcy, 14 kwietnia na 9.30 rano".

Reasumując, Warszawa nie rozumie prowincji, starzy nie rozumięją młodszych,
do tego coraz wyraźniej dochodzi do głosu PRW, na które panujący odpowiadają walką z "faszyzmem" i "mową nienawiści", choć PRW, to nie są żadni fashole, tylko najzwyklejsza "Polska Rzeczpospolita Wkoorwiona", ta sama, która protestowała w 1980.

Matrix idzie na śmietnik historii, i razem z tym matrixem na śmietnik historii maszeruje również Piętak, razem z prof Krzemińskim, prof Hartmannem, prof Plichtą, prof Kuźniarem, prof Wojewódzkim, mgr Kwaśniewskim, i całą resztą tej kamaryli.

Jeszcze ostatnią nadzieją Matrixa jest gajowy, dlatego ten się nie pakuje w żadne awantury polityczne, w żadne wyraziste poglądy, najwyżej czasem urządza czytanie Fredry, ale nie słyszałem, żeby ten podobno historyk miał coś do powiedzenia na temat lekcji historii w szkołach, czy "Potopu" w lekturach.

Także Piętakowi mogę tylko napisać:
"nie pieprz Pietrze wieprza pierzem"
bo te bzdury ze stacji "Gówno Prawda Całą Dobę" i wszystkich innych G..Wien może Pan co najwyżej do lustra prezentować, ten język już jest zbyt wielkim anachronizmem, żeby tutaj ktoś niego uwierzył.

Ciekawe tylko, czy Piętak wie, skąd się biorą takie wysokie notowania PiS, który pomimo ciągłego ostrzału medialnego cały czas utrzymuje potencjał 28-62% poparcia w zależności od regionu, podczas, gdy SLD, UW, AWS i PSL zjechały z np 40% w 2001 do 8% w 2005 (SLD), z ponad 20% na śmietnik historii (UW), z 20% w latach 90-tych do 6-7% obecnie (PSL), z ponad 30% w 1997 na śmietnik historii (AWS).

Czym się różni PiS od AWS, i jakaż to premia powoduje, ze PiS ma jakichś rzekomych "wyznawców", i to aż 30% (okopy Żukowskiego), a potrafi wyskoczyć czadami na ponad 40%.
Skąd to się bierze?

Może jak Piętak to zrozumie, to nawet zwalczanie PiS będzie łatwiejsze, i nie będzie się tak Piętak kompromitował, cytując i wymyślając rożne durne kłamstwa.