"Wszyscy jesteśmy Bolkami" ... bo do tego sprowadza się przewodnia idea ostatniego marszu.
Obrońcy "Demokracji" w Polsce upadli już tak nisko, że trudno wyobrazić sobie aby mogli jeszcze niżej. Im więcej akcji tego typu tym mniej obawiam się o rządy Zjednoczonej Prawicy. Otóż dzisiaj motorem zmian zachodzących w Polsce są inicjatywy obozu rządzącego, który ma za sobą nie tylko swoich wyborców, ale tzw. "milczącą większość" społeczeństwa. W przeciwieństwie do wymienionych ruch skupiony pod szyldem "KOD" poza obroną dotychczasowego status quo nie przedstawia żadnej realnej alternatywy. W ten spsób idzie pod prąd nastrojów społecznych. Nie daje, ba... nie próbuje nawet dawać najmniejszych nadziei na oczekiwane zmiany i przebudowę państwa, na wyrwanie go z marazmu. Zamiast tego oferuje dalsze trwanie u władzy pożeraczy ośmiorniczek, składanie hołdów celebrytom i podejrzanym "autorytetom" , a zwłaszcza całkowite uzależnienie Polski od zagranicznych ośrodków decyzyjnych i to w czasie gdy dalsze trwanie tych ośrodków staje pod wielkim znakiem zapytania.
Szanowni "Obrońcy" demokracji nie czujecie ani serca, ani pulsu Narodu. Nie znacie jego pragnień i marzeń, wbrew nastrojom płyniecie porwani nurtem złudzeń (o Europie, której już nie ma), a jednocześnie podążacie pod prąd narodowych aspiracji i oczekiwań. Nie pocieszajcie się, że jest Was czasem może 50, może 100 tysięcy skoro nikt nie jest gotów umrzeć za "sprawę", bo poza obroną "Bolków" i"stołków" nie jesteście w stanie wydać z siebie czegoś za co warto by było ... .
P.S.
Przepraszam wszystkich, którzy mogą się poczuć, bądź poczuli się urażeni, ale taka jest czasem cena jaką się płaci za poznanie zdania innego niż własne.
