Alleluj Alleluj
99
BLOG

Jak kłamstwo przyciągnęło Katarynę na S24

Alleluj Alleluj Rozmaitości Obserwuj notkę 7

 

…czyli grzech pierworodny.
 
Przy okazji żenady Pospieszalskiego
wpadłem (przez niezawodnego Orlińskiego) na Katarynę, gdzie zdradza jak trafiła na S24 i jak się robi aferki na prawicy.
 
 
 
 
Kataryna trafia na S24 i powiela kłamstwa Pospieszalskiego:
 
„Pospieszalski wytyka Morozowskiemu
 
Dziennikarska blogomania zatacza coraz szersze kręgi, dzisiaj odkryłam nowe miejscegdzie blogują m.in. Paweł Wroński (a ten dlaczego nie na bloxie?), Kazimiera Szczuka, Janusz Rolicki, Krzysztof Leski i Jan Pospieszalski. I właśnie u tego ostatniego znalazłam historyjkę stawiającą Andrzeja Morozowskiego w bardzo nieciekawym świetle.
(…)
Przejdzie bez echa?
Salon24
 
 
 
Pod wpisem pojawiają się głosy rozsądku:
 
pora_na_puree
2006/10/16 14:32:44
"...Coś ta historiawydaje mi się małoprawdopodobna..."
 
 
Głosy rozsądku? A co to dla Kataryny!
 
kataryna.kataryna
2006/10/16 14:44:53
"Coś ta historia wydaje mi się mało prawdopodobna..."
 
Oczywiście, ale mogę wymienić długaśną listę historii o wiele mniej prawdopodobnych, które okazały się prawdziwe. W Polsce nie ma już chyba czegoś takiego jak histowia zbyt nieprawdopodobna, żeby mogła być prawdziwa bo tu się spełniają najbardziej chore scenariusze.
 
A w tej sprawie interesuje mnie to czy i jak będzie podchwycona przez "środowisko". Pospieszalski twierdzi, że to jakaś znana sprawa, napisał o tym pod nazwiskiem, na portalu czytanym przez dziennikarzy i publicystów. Powinniśmy się zatem spodziewać jakiejś reakcji "środowiska". I ona mnie bardzo interesuje.
 
 
Ktoś wskazuje „fakty oczywiste” - tym gorzej dla faktów:
 
„kataryna.kataryna
2006/10/16 14:58:26
"Ja bym jeszcze wzial poprawke na to kto to mowi: Pospieszalski, jego poglady znamy nie od dzis..."
 
A co poglądy mają do rzeczy?
 
 
Kataryna już od siebie rzuca g.. w całe środowisko „nie tych” dziennikarzy:
 
„kataryna.kataryna
2006/10/16 15:10:44
"Ciekawe. Wróżąc sobie po akcji z Chrabotą, Morozowski nie będzie miał innego wyjścia tylko osobiście zająć stanowisko."
 
Chyba powinien jeśli publicznie postawiono mu tak poważny zarzut. Ale myślę, że wszyscy będą udawać, że nie przeczytali. To wyjątkowo lojalne środowisko i sobie nawzajem na ręce nie patrzy. Więc, żeby tak łatwo nie było udać, że sprawy nie ma, wrzuciłam to tutaj, niech sobie w internecie pożyje, będę obserwować z tym zrobią.”
 
 
Tłumaczą jak krowie na granicy. Co na to Kataryna?
 
„kataryna.kataryna
2006/10/16 17:20:28
"A to ze jesli ktos ma mocno prawicowe poglady i rzuca oskarzenia w czasach PiSowskich, kiedy czuje ze zlapal wiatr w zagle to, delikantie mowiac, oskarzenia moge nie byc prawdziwe."
 
Dziwne rozumowanie. Znaczy prawicowcy kłamią gdy rządzi prawica, a lewicowcy gdy lewica?”
 
 
Kataryna się wkurza, bo nie chcą jej wierzyć (to jeszcze nie Salon24.pl!!!) i wygaduje się:
 
kataryna.kataryna
2006/10/16 17:44:36
"Kataryna, przestan sie bawic w plucie, zostaw to szczeniakom."
 
Załóż swojego bloga i pisz soboe o czym chcesza mi pozwól pisać o czym ja chcę. Dopóki dziennikarze odgrywają w polityce rolę równie ważną jak politycy będę o nich pisać. Zwłaszcza, że nie można liczyć, że będą o nich pisać ich koledzy po fachu.
 
"Jesli Pospieszalski ma racje i rzeczywiscie Morozowski pobiegl do Siemiatkowskiego - jaki to ma zwiazek z prowokacja w psrawie Beger ?"
 
A ktoś twierdzi, że ma? Jeśli Ci się wszystko z Beger kojarzy to ja Ci nie pomogę.
 
 
Kataryna opisuje mechanizm powstawania prawaczych afer,
czyli jeden tylko cytuje kłamstwa innego i wałkuje aż sprawa zacznie żyć własnym życiem
 
"Jesli Pospieszalski nie ma racji - to wygladasz Kataryno wogole juz zalosnie."
 
Bocytuję? Jest jakaś lista tych których wypada, i tych których nie wypada cytować? A może pewnych tematów nie wolno poruszać?
 
"jak dlug jeszcze bedziemy walkowac tak malo interesujacy temat - slyszalem ponoc o zlej tendencji kreowania faktow multimedialnych przez ciagle uporczywe zastepowanie jakichs malo znaczacych dociekan rzeczy waznych i istotnych."
 
Jest na pewno wiele miejsc gdzie możeszdo woli wałkowaćto co Cię interesuje.
 
"Rozumiem, ze JEDYNIE SLUSZNI czyli sympatycy PiSu (w tym przypadku w osobie KLataryny, ale przeciez nie tylko ona) w ten sposob wskazuja, ze jakies dawne historie z dawnych lat, jakies zaslyszane ploty ('ktos cos powiedzial') to jedyne problemy o ktorych warto dyskutowac."
 
O matko, śmieszny jesteś. Dyskutować można o wszystkim w tysiącu miejsc. Niczego nikomu nie zabraniam. Ani nikogo tu na siłę nie trzymam. Aż tak przeszkadza ten wpis o Morozowskim?
 
"Szczegolnie, ze takie dyskusje sa bezpieczne - co ja moge (ale takze co Ty, Kataryno mzoesz) powiedziec na temat co sie Pospieszalskiemu wydaje i czy mial prawo wysnuwac takie asocjacje"
 
Mam nadzieję, że jaksprawa zacznie żyć własnym życiemto wypowiedzą się inni i się dowiem jak było. A zarzut jest na tyle poważny, że krzyczy o ustosunkowanie się do niego osób mogących go zweryfikować.
 
"Mamy dyskutowac o tym, jak plota staje sie i nabiera rangi wydarzenia ?"
 
Nie. Możemy o tym, że jest to kolejna plota o której solidarnie milczy całe środowisko choć jeden z dwóch panów - Morozowski lub Pospieszalski - zrobił straszne świństwo podważając wiarygodność kolegi po fachu.
 
"Mamy dyskutowac o zlych nawykach "troski obywatelskiej" - bardzo prosze wtedy tez dolaczyc do listy pana Kurskiego, o nim mamy wiecej akurat do powiedzenia."
 
To jak macie, załóżcie sobie bloga i o nim piszcie. Ja za Was pisać nie będę.
 
"to naprawde z mojej strony objaw zyczliwosci w Twoja strone, aby uchronic sama siebie od wpadniecie w nieuleczalna chorobe."
 
Nie chce mi się wchodzić w poważną dyskusję z kimś kto mi łaskę robi.
 
 
Profetycznie.
 
"Na starosc mozesz wygladac jak Walentynowicz albo Wyszkowski."
 
Martw się o siebie.
 
"Walcz kataryno o program PiSu (nawet wbrew PiSowskim aparatczykom) a nie o ocalenie fotelu premierowskiego."
 
Na szczęście nie muszę o nic walczyć, to że Ty tu przychodzisz walczyć nie znaczy, że wszyscy tak mają.
 
"W tym drugim przypadku bowiem stajesz sie manipulantka."
 
Ojej, ale się zmartwiłam:)”
 
 
Ostatni komentarz spod notki, na który już nie odpowiedziała (cała Kataryna):
 
„rudy013
2006/10/18 18:19:10
Cóż, Kataryno, okazało się, że Pospieszalski nie wiedział, ale powiedział. I cały Twój wpis okazał się tylko niezdrowym podgrzewaniem atmosfery, a dla tych, co nie zaglądają gdzie indziej - dezinformacją. Jak ci z tym?
 
 
 
PRZEJDZIE BEZ ECHA?
 
 
 
 
 
 
 
PS
W zasadzie nic się nie stało… Kataryna tylko cytowała, wałkowała i miała nadzieję, że zacznie żyć własnym życiem.
 
Tylko dlaczego, jak już kłamstwa się wydały, ta najuczciwsza intelektualniena S24 nawet nie sprostowała? No, po prostu nie odszczekała? A może, jak Pospieszalski, już wrzuciła na kilka minut przed północą?
 
 
 
PPS
Inne przykłady prawicowego powielania kłamstw na styku blogi S24 - real, tylkoà rebours:
 
 
 
PPPS
Żenadę Pospieszalskiego wyśledziłaRenata Rudecka-Kalinowska:
 
Internet już huczy:
 
 
Alleluj
O mnie Alleluj

allelujam

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości