Ambiwalentna Anomalia Ambiwalentna Anomalia
1791
BLOG

ZWIERZE, SKOŃCZONE BYDLE I … WIGILIA

Ambiwalentna Anomalia Ambiwalentna Anomalia Kultura Obserwuj notkę 49

Właśnie obejrzałem sobie Wiadomości w TVP1 gdzie jednym z głównych tematów poruszanych w dzisiejszym programie były prezenty pod choinkę dla zwierząt. Każdy domyśli się, ze głównie chodziło o Stany Zjednoczone. Przerażenie budzi we mnie zbydlęcenie ludzi. Zbydlęcenie ludzi dochodzi do granic mojej percepcji, przekraczając to co wydawało mi się nieprzekraczalne. I nie chodzi mi o to, że w USA wydano na wigilijne prezenty dla zwierząt 45 miliardów dolarów, co po prostu potrafi zamurować. Nie przeraża mnie fakt, że kompletne porąbanie ludzi pcha ich do sklepów, żeby bydlęciu kupić prezent pod choinkę na wigilię…UPS! … na Święto Światła jak swojemu dziecku, żonie czy komuś z rodziny…

Nawet nie przeraża mnie fakt, że ci wszyscy popaprańcy umysłowi kupują psu czy innemu kotu, zabawki do gryzienia czy karmę wytworzoną po prostu ze zwierząt. Mogę to zrozumieć, pieseczek w domu jest fajniutki i tak bardzo mnie kocha, a koń, krowa, wołu czy inna świnia, z której się robi karmę dla pupilka jest nam obojętna bo…bo z puszki czy z torebki, więc nie będzie ryczeć zarzynane, nie będzie ociekać krwią, nie będzie widać trzewi i nie będzie śmierdziało. Co najwyżej będziemy mieli poczucie wszechogarniającej miłości i dumy, że karmimy naszego milusińskiego najlepszym żarciem na rynku…A co! Stać nas to karmimy. A zatem brnąc dalej, nie zdziwi mnie fakt swego rodzaju faszyzmu zoologicznego dzisiejszego człowieka, który mówi: kocham zwierzęta i karmię je innymi zwierzętami zabijając je w megailościach. A zatem traktuję zwierzęta wybiórczo jak Hitler inne narodowości niż Niemców…

 

Chodzi mi o to, że zbydlęcenie umysłowe pozwala nam KOCHAĆ ZWIERZĘTA, a wprost nienawidzieć ludzi. I myślę sobie, że jeszcze w niektórych domach w geście hipokryzji kładziemy to jedno nakrycie na stole dla zabłąkanego wigilijnego gościa, który, gdyby się zjawił, oberwałby od nas w ryj, albo najłagodniej, zostałby odwieziony przez policję. Jeszcze to nakrycie przypomina ludzkie statki, lecz już niedługo i w polskich domach pojawi się przy wigilijnym stole jako dodatkowe naczynie miska dla naszego domowego bydlaka. I wielu będzie z tego dumnych, bo humanizm w ich mniemaniu osiągnie ideał. Będzie wiec nowa tradycja: miska dla psa na stole i łańcuch dla zabłąkanego gościa.

 

Bo widzicie, jest coś takiego w nas, że wolimy zniżyć się do poziomu zwierząt, aby poczuć się lepiej, niż wykonać wysiłek, aby stać się człowiekiem.

 

Dzisiejszy człowiek pozwala sam sobie na zniżenie swej istoty do poziomu zwierzęcia dysponującego rozwiniętą techniką. I doprawdy nie wiem kim dzisiaj jesteśmy czy kanibalistycznymi Morlokami, czy głupimi Elojami.

 

Jakiż to system wartości pcha nas w objęcia zoologicznej głupoty, by być coraz bardziej pewnym czegoś zupełnie niemożliwego: ŻE KOCHAM SWEGO PSA A ON MNIE, a oddalać się coraz bardziej od humanistycznej istoty naszego istnienia: ŻE KOCHAĆ MOŻNA TYLKO CZŁOWIEKA…czasem nawet, jak mamy szczęście, to vice versa.

 

Już zapomnieliśmy dlaczego „słowo stało się ciałem i mieszkało miedzy nami”, dlaczego On przyszedł na świat w ten wigilijny wieczór, aby 33 lata później zwisnąć na krzyżu…

 

Dziś jest dla nas ważne, żeby nie zabijać karpi…a On niech umiera na krzyżu.

 

Kogo to dziś obchodzi?

Prosta i tania reklama w Internecie sprzedawana za pomocą AdTaily(PLALLADTAILY0002) WAU_tab('9bn09paqq57v', 'bottom-center')

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura