Informuję zachwyconych wystąpieniem premiera dotyczących sukcesów w budowie autostrad o następujących faktach dotyczących ich budowy:
- koszt 1 kilometra autostrady to około 10 milionów złotych. Napisałem około, gdyż to zależy od warunków terenowych czyli np. od ilości obiektów mostowych. Można przyjąć, że w Polsce koszt 1 km autostrady jest właśnie taki: 10 milionów złotych.
- Proces budowlany odcinka autostrady powiedzmy od koncepcji, przez projekt budowlany, pozyskanie wszystkich pozwoleń, rozpisanie przetargów i setki innych ważnych czynności wynosi około 10 lat.
- Budowa 100 kilometrowego odcinka autostrady to czas powyżej 2 lat. Pomijam fakt, że sam proces uruchamiania takiego odcinka to kilka miesięcy. Ale mniejsza o to. Cykl budowlany od uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę, (która wieńczy dzieło i jest zakończeniem uzyskiwania ogromnej ilości decyzji) do otwarcia lekko licząc to właśnie 2 lata ( uczciwie powiedziawszy niecałe 3 lata).
- W Polsce jest 6-7 firm mogących podźwignąć realizację takiego zadania jak budowa autostrady. Nie będę tłumaczył dlaczego, bo nie ma tutaj miejsca. Jest niewyobrażalnie dużym przedsięwzięciem tego typu budowa. Od finansowania, przez dostawę materiałów, zarządzaniem personelem, maszynami, sprawozdawczością, zarządzania ryzykiem, logistyką. Proszę sobie wyobrazić, że na odcinku około 30 kilometrów autostrady A1 należało przewieźć około 2,5 miliona metrów sześciennych ziemi. Powtórzę: dwa i pół miliona metrów sześciennych ziemi. Jeżeli ktoś widział WOZIDŁA, to niech sobie wyobrazi, że to 800 tysięcy (słownie: osiemset tysięcy) kursów takich maszyn z urobkiem.
- Biorąc pod uwagę możliwości firm na rynku polskim, jest możliwe wybudowanie maksymalnie około 400 kilometrów rocznie. Inwestycje te są tak ogromne, że nie da się ich realizować w pobliżu siebie. Autostrada wsysa dosłownie wszystko. Należy je budować w znacznym oddaleniu. Fronty robót powinny być oddalone od siebie o około 200 kilometrów. Dlaczego tak jest? Nie wystarczy niczego: ani sprzętu, ani stali, ani transportu, ani masy, ani ludzi, ani kruszywa itd.
- Pan Tomczykiewicz (szef klubu PO) powiedział, że zaoszczędzone pieniądze z kosztów partii politycznych będą przeznaczone na autostrady. Pomijam fakt, że te 50 milionów będzie przeznaczane teraz na wszystko, to za te pieniądze możemy wybudować około 3 km autostrad i to za 10 lat. Dlaczego tylko 3 kilometry? Otóż należy do tych 10 milionów dodać koszty związane z utrzymaniem bandy urzędników, którzy żyją z dotacji NA AUOSTRADY. Dlatego. Te dziesięć milionów to …nazwijmy koszt netto, czyli tylko na proces budowlany
Nie ma zamiaru w ogóle dyskutować, że jest inaczej bo akurat ten temat znam od środka.
WNOSKI DRODZY PAŃSTWO Z TYCH PUNKTÓW SĄ PROSTE I OCZYWISTE:
- Żaden rząd nie wybudował nawet centymetra autostrady, jedynie tworzył ewentualne możliwości.
- Te „kilometry” autostrad którymi tak bezczelnie chwali się rząd TUSKA należą się rządowi Pis i SLD. Cykl budowy autostrady WYKLUCZA W 100% ZASŁUGI TEGO RZĄDU.
- Pan premier całkowicie mija się z prawdą i nieprawdopodobnie manipuluje opinią publiczną „co jego rząd osiągnął”
- Jednocześnie informuję, że Unia Europejska nie jest zbieraniną idiotów, którzy dają pieniądze. Tak zwane „dotacje i fundusze strukturalne” BĘDĄ MUSIAŁY BYĆ ODDANE. Filozofia jest taka: my w Europie, bogaci dajemy biednym aby ich gospodarka się rozwinęła i potem gdy się rozwinie – oddadzą nam z nawiązką. A zatem marnowanie funduszy na administracje, przejadanie ich na rozwój cholernej administracji jest zwyczajnym samobójstwem każdego państwa które z nich korzysta.
Podsumowując: jako inżynier jestem wprost oburzony tym co mówił Premier Tusk. Całkowicie mijał się z prawdą. Ale cóż…
