Niedziela. Od rana leje. Jesien, tfu. Najlepsza pora, zeby przestac pic. Od zaraz.
W telewizji jakies nudy o wyborach na senatora w okregu wyborczym 55. Jakis Pupa mialby wygrac. To bylby gigantyczny sukces Bufetowego. Pierwszy ktok do odzyskania IV RP.
Zagladam na strony PKW, kto tam wygral w 2011. Kandydat PiS dostal "tylko" 49,17% i zostal senatorem.
To po co tam robic w ogole wybory. Niech bedzie senator Pupa bez wyborow.
Szampan to szatanski wynalazek.
I jak zwykle wspomagajaca abstynencje klasyka.
Dzisiaj "Lalka" Boleslawa Prusa. Scena z pierwszego tomu, Wokulski zostaje przedstawiony sedziwej pani prezesowej. W rozmowie okazuje sie, ze stryj Wokulskiego, takoz Stanislaw, byl pierwsza i jedyna miloscia pani prezesowej.
- Coże się z nimi dzieje?... - nalegała coraz niespokojniej prezesowa.
- Te przedmioty stryj sam opieczętował na kilka dni przed śmiercią i kazał włożyć je do swojej trumny.
- A... a!... - szepnęła staruszka i rzewnie się rozpłakała.
W sali zrobił się ruch. Przybiegła zatrwożona panna Izabela, potem hrabina, wzięły prezesową pod ręce i z wolna wyprowadziły do dalszych pokojów. W jednej chwili na Wokulskiego zwróciły się wszystkie oczy. Zaczęto z cicha szeptać.
Widząc, że wszyscy na niego patrzą i o nim mówią, Wokulski zmieszał się. Ażeby jednak pokazać obecnym, że ta osobliwa popularność nic go nie obchodzi, wypił jeden po drugim dwa kieliszki wina stojące na stoliku i wtedy spostrzegł, że jeden kieliszek, z winem węgierskim, należał do jenerała, a drugi, z czerwonym, do biskupa.
"Ładnie się urządzam - rzekł do siebie. - Gotowi jeszcze powiedzieć, że zrobiłem afront staruszce, ażeby wypić wino jej sąsiadom..."
Wstał z zamiarem wyjścia i zrobiło mu się gorąco na myśl o defiladzie przez dwa salony, w których czekają go rózgi spojrzeń i szeptów.
Nie jest latwo zostac abstynentem. Zreszta jako taki traci sie tez szacunek i powazanie.
Pilka nozna:
MKS Polonia Warszawa 5-0 Naprzód Skórzec :))
MKS Ciechanów 1-3 MKS Polonia Warszawa :)
Burza Lipki 0-0 Victoria Cisek :(
LZS Walce 3-1 Naprzód Ujazd Niezdrowice :(
84748