Sa juz wyniki koncowe. Jakby.
Wszystkie okregi wyborcze wygralo CSU, jedynym wyjatkiem jest Monachium-Milbertshofen, gdzie socjaldemokratka Ruth Waldmann wygrala z kandydatem CSU 33,8 do 32.3%.
Koszmar, wszystkie okregi wyborcze wygrywaja kandydaci jednej partii. W JOWach w landtagu bylaby tylko jedna partia i jedna poslanka z opozycji.
Ale co innego. Ten koncowy wynik CSU 47,7% (+4,3%) i wiekszosc w landtagu 101:79 jest jednym z najgorszych wynikow tej partii. Tylko 5 lat temu bylo gorzej, kiedy to wystawiono kandydata Frankonczyka i Bawarczycy sie obrazili, i nie poszli na wybory. We wszystkich innych wyborach wyniki CSU oscylowaly miedzy 50% a 60%.
Zwazywszy, ze wolni strzelcy w landtagu to tylko CSU z malych wsi, to CSU rzadzi nastepne 5 lat w stosunku 120 poslow do 60 poslow opozycji. Koszmar dla demokracji.
Jak widac na wynik wyborow zupelnie nie mialy wplywu ostatnie afery, jak. ntp. masowe zatrudnianie przez poslow w biurach i urzedach czlonkow rodzin na koszt panstwa (jedynie partia FDP tego nie robila i akurat ta dostala po garach), zamykanie w psychiatrykach bez opinii fachowcow, etc.
Za 6 dni wybory federalne. Kogo wybrac?
91119