Wczoraj widzialem w TVP INFO program "Woronicza 17".
W studio pani redaktor i 6 politykow. Na stole tylko jalkba i sok z jablek.
I tak ogladam minuta za minuta. Jedynym, ktory wcinal te jablka non-stop byl posel Artur Debski.
Poslowie Kaminski (aktualnie PO), Sasin (organizator smolenski, jakims cudem ciagle jeszcze w polityce), Grzeszczak (spokojny bardzo), Iwinski (profesor, logiczny) i Jaki (mlodzian nerwowy) ani kesa jablka, ani lyka soku jablkowego.
Jablka musialy byc pastewne, bo posel Debski dostawal z czasem miny "co ja tu robie wsrod tych gamoni?" i z coraz wiekszym niesmakiem spogladal na kolegow. I mowil coraz rzadziej i coraz krocej.
Brawo Ruch Palikota!
72227