niedawno była sprawa tego durnego raportu o mediach. PO posiadała przychylność większości poważnych mediów - to co zrobili ? zaatakowali srodowisko dziennikarskie by mieć troche wiecej. polączenie glupoty, arogancji i jakiegokolwiek instnktu samozachowawczego.
Teraz mamy "sprawe Rokity" i protekcjonalne wypowiedzi Tuska wobec wspomnianego. Przypomina mi to sytuacje z Gilowską (która kosztowała PO praktycznie wszystko). Nie sądzę by Rokita pozwolil sobie na takie marginalizowanie jego osoby w partii. Publicznie krytykuje się Rokite i opowiada banialuki ze to nie ganienie ale budoanie partii, sugeruje ze Rokita wolno sie uczy, jakies przebąkiwanie o tym ze nie wiadomo czy bedzie Rokita potrafil wspolpracowac w szefostwie ?
Jesli w PO cos sie nie zmieni (przede wszystkim przywodztwo) to ta partia jest skazana na upadłość. Facet który przerżnął wybory parlamentarne i prezydenckie majac na początku taką przewage jest nadal szefem PO ? Malo optymistyczne.
ps.
Hanna Gronkiewicz-Waltz tez rozczarowuje tekstami o partyzantce Rokity. Gdyby Marcinkiewicz realnie urwał sie jakis czas temu ze smyczy kaczorów to mialby bardzo duze szanse na prezydenture w Warszawie.
edycja (godz. 21:20)
" Bronisław Komorowski zapowiedział, że PO zajmie się zachowaniem Jana Rokity. - W tej chwili są inne, ważniejsze zajęcia "
Jeszcze Komorowski.Zamiast wyciszać konflikt_którego_nie_ma szefowie PO ida na jakiś rodzaj konfrontacji z Rokitą. Czy Rokita zaakcpetuje sytuacje w której musi sie we wszystkim podporządkowywać i nie ma zadnego wplywu na decyzje w PO ? wątpie. Czy ten konflikt pomoze PO ? na pewno nie.
Zbliżam się do dziwnej sytuacji w której nawet w ramach mniejszego zla nie bede mial na kogo zaglosowac.
