Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski
54
BLOG

Łatwo być malkontentem, czyli PiS w opałach

Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski Polityka Obserwuj notkę 57

Mannum in ferrum zadał w jednym z polemicznych do mojego wpisów bardzo ważne pytanie, które pozwoliłem sobie nieco rozbudować. Jeśli będąca trzonem negatywnego elektoratu PiS młodzież, określana przez określana przez jego zwolenników jako bezmyślne i bezideowe bydło daje się tak łatwo omamić TVN, to czemu PiS nie udało się nią pokierować, mimo kontroli nad TVP i "Rzeczpospolitą", będącymi podówczas w kontrze do liberalnych mediów?

Komentator stawia również drugie pytanie: "Co PiS ma zamiar zrobić, by pomimo takiej a nie innej sytuacji wygrać kolejne wybory? Będziecie się modlić, by jak najmniej ludzi poszło do wyborów? Wprowadzi się jakiś cenzus w wyborach - wykształcenia, dochodów? Śmieszy mnie to upajanie się na S24 zwolenników PiS-u - my wiemy o co chodzi,rozumiemy te wszystkie skomplikowane procesy polityczne i ekonomiczne, zaś tamci to bezmyślne bydło. Dlaczegóż w takim razie nie umiecie poprowadzić tego bydła tam gdzie chcecie?".

Odpowiedź na pierwsze, jest z mojego punktu widzenia oczywista. PiSowi nie zależało na młodym elektoracie, który był wygodnym narzędziem jako przeciwnik, gdy trzeba było skonsolidować 30% swojego żelaznego elektoratu. Jarosław Kaczyński wolał konfrontację, nie zdając sobie najwyraźniej sprawy, że wojenna retoryka powoduje, że za każdego przekonanego wyborcę starszego pokolenia, dwóch młodych zamiast na piwo pójdzie do urny, zagłosować PRZECIW PiS na Platformę. Nie dlatego, że wierzy w cuda Tuska, lecz by sprowadzić na ziemię człowieka, który twierdził, że chce reprezentować starych, biednych, schorowanych i niesprawiedliwie potraktowanych po '89, ale ani słowem się nie zająknął o reprezentowaniu również interesów młodych, którzy szukają teraz swojego miejsca tu w Polsce.

Zgodnie z zasadą reprezentacji - utożsamionej z delegowaniem uprawnień władczych na przedstawicieli obieralnych przez naród w wyborach powszechnych i działających pod jego kontrolą, obywatele wybierają sobie przedstawicieli, którzy w ich mniemaniu najlepiej będą reprezentować ich interesy. Państwowa kołdra zawsze jest za krótka, a chętnych na jej skrawek nigdy dosyć. Dlatego każdy rozsądny polityk wie, że im więcej wyborców będzie postrzegać go jako strażnika swoich interesów, tym większe ma szanse na poparcie i realną władzę. Tu dochodzimy do sedna...

Jeśli Kaczyński myślał podobnie co jego salonowi admiratorzy. Uznał że młodych głupków przekonywać nie trzeba, a ich pogrążenie w hedonistycznym trybie życia jest tak głębokie, że nie zauważą jak stawia się ich "po stronie ZOMO". Młodzi się na to wypięli. Rozsądnie. Jak swojego reprezentanta upatrywać w polityku traktującym Cię jak bezwładną masę, a na dokładkę mówiącego językiem obcym ludziom, którzy nie doświadczyli PRLu? Co jeszcze ważniejsze, jak spodziewać się jakichkolwiek korzyści z rządów człowieka z idée fixe rozliczania przeszłości, a nie zważającego na znacznie ważniejszą dla młodych przyszłość?

Z wyborcą trzeba porozumiewać się w zrozumiałym dla niego języku i upewniać, że reprezentuje się właśnie jego, a nie stado zapienionych dziadków przewijających się przez ekran TV. Młodzi nie będą petentami politykierów, trzeba w ich kierunku wyciągnąć rękę, a nie pokazać im słynnego "Kozakiewicza".

A teraz pytanie za 100 punktów, zadane przez Mannum in Ferro:

Czy PiS ma jakiś pomysł, jak przekonać młodych, których już raz olał i tych, którzy uzyskają prawo głosu w najbliższych latach, że ma im coś do zaoferowania? Czekanie aż PO się wypali niespełnionymi obietnicami, i wmawianie wyborcom, że to wszystko efekt manipulacji to zdecydowanie za mało.

Disclaimer Informacja: To prywatny blog i reprezentuje mój prywatny punkt widzenia, a nie moich pracodawców i redakcji dla których pracuję . Sprawy dotyczące administracji s24 proszę kierować przez formularz kontaktowy. Osoby, które nie potrafią dyskutować bez obrażania autora będą miały zablokowaną możliwość komentowania na tym blogu. Motto A my nie chcemy uciekać stąd! Krzyczymy w szale wściekłości i pokory Stanął w ogniu nasz wielki dom! Dom dla psychicznie i nerwowo chorych! Jacek Kaczmarski Zasady Copyright Zawartość tego bloga pisanego przez Gniewomir Świechowski jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 2.5 Polska License. Zamieszczone tu teksty można nieodpłatnie wykorzystywać na innych serwisach lub blogach w niezmienionej formie pod warunkiem podania autora i zamieszczenia aktywnego linka do tekstu. Jeśli zamieszczenie linka jest niemożliwe(papier?) proszę o informację o ew. przedrukach na maila.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka