BLOG
Muszę sie przyznać, że chyba nigdy nie widziałam tylu nabzdyczeń u ludzi dorosłych co obecnie. Nie mogę zrozumieć dlaczego gadające PiSowskie głowy z czasem stają sie coraz bardziej nabzyczone? Tak sobie myślę, że może charyzma wodza w ten właśnie sposób działa. On, ponury i niebezpiecznie nabzdyczony, to i jego dwór musi takimi minami operować. Tyle, że nie są to miny podkładane wrogom tylko umieszczane na buzi i raczej mało sympatyczne. Widziałam dziś Panią Kępę, która z marsową miną i jękliwym acz donosnym głosem oskarżała i udowadniała... Ale Pani Kępa zawsze jest taka. Dlaczego jednak nawet skądinąd sympatyczny poseł Hoffman robił co mógł by pokazać sie z tej nabzdyczonej strony. Ba, nawet poseł Cymański usiłował bzdyczeć ale mu sie to jeszcze słabo udawało. A tak prawdę powiedziawszy czy nikt nie mógłby zwrócic uwagę telewizyjnym gościom z PiS, że taka mina, to klops wyborczy? Że wiekszość ludzi to zraża? że jest to w gruncie rzeczy rozumiane jako rozpaczliwa obrona a nie pokaz siły i mozliwosci, Że krzyk: biją nas! może co najwyżej wzbudzić politowanie, może współczucie ale nie przekona, że tkwi w nich siła zapewniajaca wyborcom dobre, spokojne rządy. A już na formu europejskim to zupełny obciach? WEiem, wiem...! Już widzę te komentarze, że nienawidzę PiSu i mam mordercze wręcz zakusy na polityczny byt tej partii. Nie kochani! Może i nie kocham PiSu ale moja rada naprawdę ma na celu uświadomioenie Wam sympatykom i członkom tej partii, że wyraz twarzy to klucz do przekonania człowieka i ma charakter miny bojowej. Na niej albo sie wyleci w powietrze, albo się ja rozbroi inną usmiechniętą miną.
