Muszę dostać trzy, a nawet dwie małpki

Nieszczęsna trafiłam na blog Jana Osieckiego i ogarnęła mnie zazdrość a także wspomnienia z dzieciństwa kiedy to kiedy cos wymyslonego lub prawdziwego mi zagrazało zamykałam oczy i zatykałam uszy a także czasem krzyczałam. Ale to w miarę upływu lat zanikło. Przyznaję, że kiedy dostaje pismo z banku to chodzę koło niego i muszę sie zmusic do otwarcia go. Ale go w końcu otwieram. Panowie: kedarze, gprzezdzu, Janie Kalembo, gw1990(matura zdana?), nie,z,po-cie, nazdarze, asso-2, 35stanie, Adrianie RRR=ze, slawkowski, Alpha-Alpha trzyskowronki oczywiscie, detergencie, petrosjanie, stefie1 - jak Wy to robicie, że tak długo potraficie nie dopuszczać do siebie świadomosci istnienia rzeczywistości zamykając oczy i zatykając uszy, i tylko krzycząc "zdrajca, kłamca, manipulant i agent wszystkich wywiadów swiata'/ rozumiem, że są to zaklęcia, by "to to", samo zło, jak wiadomo, zniknęło. Ja tez chcę tak mieć! Zwalniałoby mnie to od myslenia o naprtawie zła na rzecz błogostanu gdzie można sobie siedzieć i prząść rozkoszne obrazy malowane własna wyobraźnią,a w której Antoni "Świety" jest mędrcem i opoką. Może dwie małpki mi wystarczą!!!