rannal rannal
57
BLOG

Była sliczna, pełna wdzieku i miała indywidualność...

rannal rannal Rozmaitości Obserwuj notkę 20
Męża mego poderwała w Zakopanem, między dworcem a Krupówkami, gdy po odprowadzeniu mnie na pociąg warszawski wracał do naszej kwatery na stoku Gubałówki. Sama do niego podeszła i towarzyszyła mu w drodze wijąc sie wokół niego, aż zabrał ją ze sobą. Tynczasem ja czekałam na obiecanego mi szczeniaczka owczarka podhalańskiego, którego mąż miał mi przywieźć. Mąż uroczyście wniósł do mieszkania pudło,w którym coś się miotało i oto wyskoczył z niej kociak!!! Pognał natychmiast i... wskoczył mi na kolana i umoscił się poczym zwinął sie w kłębek i zaczął mruczeć donosnie a ja natychmiast zapomniałam o wymarzonym owczarku... Okazało się, że to kotka. Smarkula potwierdziła moje miejsce w jej sercu dwa dni później wkładajac mi do łóżka pod kołdrę zagryziona mysz. Niestety w zaistniałej sytuacji protest przeciw kotce wniosła moja Mama, która zdecydowanie żądała oddania jej i wyrzucenie tym samym z domu. Znając Mamę starałam się odwlekać ten moment i miałam rację. Po paru dniach trafił sie chłodny deszczowy dzień i kotka spacerując po balustradzie balkonu (3-pietro!)spadła na balkon 2 pietra. W domu była tylko Mama a sasiadów z 2-giego nie było w domu. Biedna Mama próbowała namówić kota do wejscia do koszyka i kilka godzin spędziła na "rozmowach z nią wychylajac sie i przemawiajac do niej raz ostro, raz czule-bezskutecznie. W końcu Mama po powrocie sasiadki zabrała ją do domu i ... protesty Mamine skończyły się. Kotka z kazdym dniem coraz lepiej czuła się w mieszkaniu. Nauczyła się otwierać sobie liczne drzwi oraz... papierosy Mamy przechowywane w mosiężnej szkatułce, którą psotna kotka łapą otwierała a następnie pazurem zdzierała papierowe opakowanie i z duma podsuwała Mamie. Ganiała po całym mieszkaniu, wszystkie rosliny były jej ale w szczególnosci ulubiła sobie wysoka kilkunastletnia palmę, na którą ciagle sie wdrapywała. Nic nie pomagało: ani "psili", ani "nie wolno" ani żadne grożby nie pomagały. Któregoś dnia wściekła postanowiłam ją potraktować ostro. Kiedy wskoczyła do donicy natychmiast ją podniosłam i dałam klasa. Zabawa powtarzała sie 9 razy, za 10tyn Psikunia (to od tych wiecznych "psików")wskoczyła do donicy, spojrzała na mnie i... zeskoczyła i nigdy więcej problemu nie było. Psikunia jako góralka uwielbiała wysokości i bieganioe po szczytach lub balustradach. Od czasu do czasu spadała, Raz nawet z 6-tego pietra, co skończyło się złamaniem obu prtzednich łapek i koniecznością jedzenia pastylek. Termin zdjęcia klinika wyznaczyła na trzy tygodnie później. I to ziółko rano dnia wizyty odmówiła po raz pierwszy połkniecia pastylki ale gipsy broniła jak niepodległosci. Trzymał ją na stole u weterynarza mąż, pielegniarka, moja Mama i ja zanim udało się uwolnic kota od sztywnego gipsu. Ale najciekawsze i najbardziej zdumiewające było jej zachowanie w trakcie uroczystości intronizacyjnych Papieża trwajacych kilka godzin i transmitowanych przez telewizje polską. Psikunia nigdy poprzednio nie interesowała sie telewizją - tym razem było inaczej. Od momentu pojawienia się Papieża kotka siedziała z oczmi utkwionymi w ekran i odeszła dopiero po zakończeniui transmisji. Usiłowalismy to w rózny sposób tłumaczyć. Ale tak naprawdę trudno to wyjasnić. Psikunia była sliczna, bardzo towarzyska ale zawsze miała swoje zdanie. Dozyła pieknego jak na kota wieku - 24 lat. Lubię wspominać jej rózne zachowania i reakcje - kochała nas tak jak i my kochalismy ją.
rannal
O mnie rannal

Jestem średniakiem. Srednia inteligencja, średni wzrost i poniżej średniej emerytura.Interesuję się człowiekiem, jego twórczością, psychiką, reakcją na różne sytuacja i to prowadzi mnie do socjologii, psychologii społecznej i politologii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości