rannal rannal
38
BLOG

Zmasowany atak na sferę dziennikoślą

rannal rannal Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Nie ma w Polsce osób mądrzejszych i sprawniej myślących niż dziennikarze i politycy polscy. „Dziennikarzopolityk” (w skrócie:dziennikoseł) polski to przecież „panaoptes” – wszystkowidzącyl


W Polsce każdy dziennikarz na samym początku swojej drogi zawodowej musi uwierzyć we własne posłannictwo. I to w miare wczesnie. By owo posłannictwo realizować trzeba stwierdzić, że tak naprawdę to nic poza świadomością własnego posłannictwa nas nie interesuje. Nauki ścisłe? – nie lubimy matematyki i fizyki, ot... Bozia nam talentu poskapiła; technika – eee... co tam ciekawego, zresztą mamy dwie lewe ręce; nauki humanistyczne – liznąć można, ale powalczyć o jakieś tytuły naukowe, pisać książki? O zawodach artystycznych w ogóle nawet nie mam co marzyć... Ale o wszystkim jednak coś tam kiedys słyszeliśmy. To aż nadto wystarczy...!


Liznąłem tego i owego, po polsku potrafie pisać, a zresztą od czego są redaktorzy i korektorzy?. Dziennikarz czyli „dziennikoseł” musi umieć strzelić pytaniem szczególnie w momencie, kiedy pytany ma cos sensownego do odpowiedzenia. Po cholerę go dopuszczać do głosu? przecież trzeba pokazywać słabość i głupotę tych pożal ie Boże (p)osłów i osłów. Polacy to niewychowane nieuki, to i posłowie tacy sami. Ale my musimy ich o tym stanie na nowo informować, wykazywć, udowodnić. I co mnie obchodzi, że jakas sprawa jest już inaczej wyjaśniona. Istnieja ludzie którzy o tym nie wiedzą i teraz niech im się wydaje, ze już wiedzą – nie mój biznes... A dziennikoseł piszący? No trzeba trochę mniej zadawać pytań ale nauczyć się grzmieć i wołać o pomstę do nieba. Oskarżać, szykać haków, długo i zawile o nich mówić. Operować frazesami, nauczyc się spisywania zdań z róznych źródeł, a im mniej je rozumiemy, tym lepiej się sprzedają.. I pamiętajmy, że nas nikt nie ruszy, a jakby się tak przydarzyło – koledzy pomogą. Będą protestować, pisać i wydeptywać ściezki pod urzędem winnym spostponowania jednego z nas. To my mamy prawo (społeczeństwo ma prawo wiedzieć!!!) obmówić kogoś i nie przepraszać za pomówienie. To my możemy zniszczyc komuś życie, podchwytując największe bzdury by rzucić je i przedstawić delikwenta społeczeństwu jako, naciągacza, aferzystę i wyrodnego ojca. 


Że nie mamy pojęcia o naukach ekonomicznych? Ależ to wspaniale, możemy działać bez obciążeń. Poprostu siegniemy do fachowych publikacji i z radością wypiszemy z nich kolejne zdania z kolejnych akapitów. Gwarancję mamy, że nikt nas naprawdę nie zrozumie i nikt nas nie sprawdzi.. O to chodzi. A brzmieć będzie wspaniale!


 A ci politycy to nie są skorumpowani?, eee... tam wiadomo, że każdy kręci lody. Ten Abecadłowicz wygląda podejrzanie. Zaraz cos się napisze, co mi się wydaje prawdopodobne – i co, mam nie ogłaszać, że był pijany? przecież widziałem go jak się potknął... , no był oddalny o 200 metrów a ja zgubiłem okulary, ale przecież go znam i poznałbym go zawsze i wszędzie. A za czyje pieniądze pije, za moje pieniadze i za wasze ukochani czytelnicy. Baczcie na niego!


Co ja sądzę o propozycji reformy – no cóz, wszyscy wiemy, że została opracowana na kolanie, bo wiadomo Platforma nic nie robi,... ekonomicznie to poroniony pomysł. Przecież ludzi nie stać na finansowanie własnego leczeniu w prywatnych..., że co, że to ma zwracać NFZ? Daje sobie Pani rob ić wodę z nózgu... No i pełznie do nas kryzys. Trzeba kupować, albo nie kupować, pożyczać... a może sensowniej byłoby nie pożyczać? Najlepiej rzucać kostką, albo trzema ...


No a ten Krzaklewski? Skąd PO, a raczej premier Tusk go wygrzebał i dlaczego... dlaczego... dlaczego? Że co, że od lat siedzi w Brukseli w organizacji pracowników i jak mało kto w Europie zna się na tych sprawach? Acha! Nie wiedziaaałem! Od paru tygodni wiedza na temat powodu skierowania Krzaklewskiego na teren UE została podana do publicznej wiadomości, ale czy dziennikarz musi wiedzieć wszystko? No więc, co za pretensje? Ja mówie jak uważam. Jestem dziennikarzem nie muszę myśleć – muszę INFORMOWAĆ. A o czym ? 


Ano o tym, że Polacy są brzydcy, chorzy, biedni i w dodatku głupi. I o tym musimy informować. Jesteśmy do tego powołani i taka jest nasza misja dziejowa.


A o jakie posłannictwo idzie? No aż tak konkretnie nie można tego powiedzieć. W każdym razie jest. Musi być, bo skąd braliby się dziennikarze?


A tak całkiem na marginesie. Mam kuzyna. Nie ma pracy. Dobry chłopak. Może Pan Panie Posle mógłby...??


 

rannal
O mnie rannal

Jestem średniakiem. Srednia inteligencja, średni wzrost i poniżej średniej emerytura.Interesuję się człowiekiem, jego twórczością, psychiką, reakcją na różne sytuacja i to prowadzi mnie do socjologii, psychologii społecznej i politologii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości