khavira khavira
194
BLOG

Józef Mackiewicz do Kosowskiej

khavira khavira Kultura Obserwuj notkę 0

List Józefa Mackiewicza do Stefanii Kosowskiej


 

20 czerwca 1977

Droga Pani Stefanio,


 

Jak już Pani raz wspomniałem, celem całego mego życia było przypodobać się Pani. Dlatego tragedią mego życia jest to, że nie jestem w stanie dzielić Pani upodobań.


 

Gdyby np. wybrany został Jan Kott, to ja bym nigdy z tym długoletnim członkiem partii komunistycznej (PZPR) do jednego stołu nie zasiadł. Nie z żadnych “moralnych” względów. Każdy ma prawo do własnych poglądów i postępowania. Ani z Kołakowskim, ani z Andrzejewskim, ani z (drugim po Wyszyńskim) obecnym “wodzem narodu”, agentem Bezpieki, Adamem Michnikiem. Ani żadnym z tej kategorii. To są dla mnie ludzie, jeżeli nie z innej planety, to w każdym razie z innej mentalności. Najbardziej wrogo mi ideowo i politycznie. Należy rozróżniać: to nie jest ani Artur Koestler, ani – z polskiego podwórka – Miłosz, czy chociażby Janusz Kowalewski, czy Szymon Szechter, czy masa innych wszelkiej narodowości, którzy zerwali z komunizmem, aby go zwalczać. Czy nawet ten obrzydliwy Odojewski, który trzyma się z dala od emigracji, bo wie, że “na emigracji” kariery się nie robi; a on chce ją osobiście robić.


 

Ci wszyscy “dysydenci”, pół- i ćwierć- i inni socjaliści etc. nie chcą zwalczać, tylko “poprawiać” komunizm (“w obronie człowieka”), są tego komunizmu odpryskami, bardziej frakcją, niż wrogiem. I ciągną całą Polskę jak wszy do wody (tak się dzieci kiedyś straszyło), tak oni do “modelu” udoskonalonego “socjalizmu”. – Ile w tym szczerości, ale ile prowokacji Centrali, to już zostawmy na boku. Niech się z tego cieszą “eurokomuniści”. Ale ja jestem antykomunistą.


 

Jeżeli Pani chce kogoś z b. komunistów, proszę, oryginalny pomysł: para Szechter i Nina Karsov, jako jedna osoba. Oryginalnie, nie? Będę głosował za taki pomysł. – Dlaczego Maurerówna się Pani nie podoba? Albo Swianiewicz? Albo… Już nie wiem. Nie sprowadzać że Jana Rostworowskiego z powrotem. (Ach, on umarł!)


 

Taki jest teraz ciąg w całym świecie. A Pani, u nas, nazywa: “instynktem narodu”. Można go w inny sposób oznaczyć: “owczy pęd”. Jest też dużo rozmaitych, a czasem bardzo niepochlebnych nazw. Powinno się cenić pisarzy, którzy piszą przeciw “instynktowi narodu”, czy w ogóle PRZECIW a nie ZA. Choćby sto razy nie mieli racji. Właśnie w dialogu, dyskusji, polemice – ta racja się umacnia. Ale nigdy w myślowym i psychicznym kołchozie.


 

Czy Pani czytała, co ten reżymowy-katolik, Stefan Kisielewski napisał w przedmowie do Michnika, atakując mnie? Że Józef Mackiewicz “w swych niezbyt uczciwych i sensownych, obsesyjnych książkach o polskim katolicyzmie”, nie wziął pod uwagę, że wszystkie książki i pisma krajowe są “ZAWSZE” (jego wersaliki) wypaczone przez cenzurę, albo przez automatycznie już funkcjonującą autocenzurę piszących”… Otóż ja na żadną automatyczną autocenzurę wobec “instynktu narodowego” (kto go ustala? kto zatwierdza?) nigdy zgodzić się nie mogę. Nie pamiętam już kto powiedział, ale słusznie: pisarz odpowiedzialny jest nie tylko za to co pisze, ale i za to co przemilcza.


 

Moi przyjaciele” (ja właściwie takich nie mam) odwrotnie, uskarżają się, że to Pani “ich nienawidzi”. Za co?


 

A czemu Pani ukrywa kto dał nagrodę z Wenezueli? To ciekawe, kto?


 

Całuję ręce

Józef Mackiewicz


 

za: Józef Mackiewicz, Barbara Toporska – „Listy do redaktorów „Wiadomości”

 

khavira
O mnie khavira

Kraj nasz - to ziemie byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego - to tradycja ludów, które niegdyś w Wilnie miały swą stolicę - to amalgamat krwi litewskiej, polskiej, białoruskiej, przemieszany z żydami, tatarami, karaimami, starowiercami ! To kraj szeroki mający ośrodek w naszem Wilnie, jak w soczewce skupiającym ideę i myśl ześrodkowującą dążenia krajów odwiecznie stąd rządzonych. Wilno to miejsce święte, to Mekka tylu narodów, szczepów i ludów, to ukochanie tych wszystkich, którzy w szerokim promieniu tego Znicza się rodzili, trwali, pracowali, cierpieli i kochali.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura