Czekam z wielką niecierpliwością, aby przekonać się ilu naiwnych ludzi uda się dziś znów nabrać na ten sam numer przypominający przysłowiową "świąteczną radość karpi".
Czy po poprzednim "spontanicznym zrywie", gdy na czele protestu obrońców demokracji brylowali liderzy ledwie co odsuniętej od żłobu koalicji wspomagani przez dzielną załogę z Czerskiej plus wesoły Romek, który znów "z wora wrócił do dwora", otumanionych ludzi najdą jakieś refleksje, czy dalej pozwolą się wodzić i wykorzystywać cynicznym politycznym cwaniakom?
Ludzie, którym naród dopiero co pokazał środkowy palec, po miesiącu mają już dość bycia opozycją. Chcą dalej ośmiorniczek i drogich napitków, chcą dalej "rządzić", a raczej urządzać siebie i swoje rodziny, jakby Polska była ich własnością. Gardzą demokracją w imieniu której rzekomo występują. Zamiast wstydliwie zamykać co najwyżej ogon pochodu oni znów pchają się na pierwszą linię, jakby testując bezczelnie naszą pamięć.
Ciekaw jestem ilu ludzi tydzień temu zorientowało się, że są zwyczajnie manipulowani i wykorzystani przez tych, którzy demoralizowali wszystkie urzędy państwa przez ostatnie osiem lat mając ich interes w koszu pod niszczarką i pójdą znów, niczym te wigilijne karpie, na rzeź. Czy same rodziny polityków i dziennikarzy plus rozrośnięta kasta urzędnicza, bojąca się o swoje stołki, wystarczy, aby stworzyć "tłum"? To będzie niezły test dla wszystkich.
P.S.
Nawet ten znak pod którym występują jest zafałszowany, jak cała ta hucpa.
Jestem elektronikiem i śmiech mnie bierze, jak widzę ten ruski opornik (sdiełane w CCCP) nawet w dzisiejszej notce komitetu zachęcającej do marszu , jako symbol.
