Andrzej Celiński Andrzej Celiński
2071
BLOG

Moja chata nie jest z kraja

Andrzej Celiński Andrzej Celiński Polityka Obserwuj notkę 65

 

 

- Kilka dni temu o. Ludwik Wiśniewski powiedział to, z czego chyba wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę - polski Kościół jest bardzo podzielony. To nie dziwi, ale dopiero drugi raz – po ostrym wywiadzie biskupa Pieronka – zdarza się, żeby wysoki rangą duchowny wprost mówił o pęknięciach w łonie Kościoła. Do tej pory Kościół na zewnątrz wyglądał na monolit. O. Wiśniewski mówił wręcz o „gorszącym podziale w polskim Episkopacie”, przekładającym się na podziały wśród szeregowych księży. Mówił też o głoszeniu nienawiści przez Radio Maryja, o uprawianiu polityki przez Kościół.

 

- Waga głosu o. Ludwika Wiśniewskiego jest jaka jest, bo on nie jest ‘wysokiej rangi duchownym’. On jest autorytetem. To wiele więcej niż ranga, nawet najwyższa. Trzebaby kompletnie nie znać Kościoła lat 70. i 80. poprzedniego wieku, i ówczesnej Polski, żeby zignorować ten jego wyjątkowy status. Dlatego głos tego dominikanina tak bardzo kłopotliwy dla tych spośród hierarchów, który zagubili się w demokracji.

 

- Ojciec Wiśniewski nie ograniczył się do listu - w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przerwał kazanie w bazylice lubelskiej, przywołując do porządku wygłaszającego je księdza Pietronia. Co ciekawe - ksiądz Pietroń został bardzo ostro upomniany przez metropolitę lubelskiego księdza abp. Józefa Życińskiego, który na pół roku odsunął go od wygłaszania kazań. Czy obserwujemy jakąś walką frakcji w łonie Kościoła? Czyżby coraz śmielej podnosili głowy liberałowie?

 

- Dotykasz kwestii bardzo trudnej. Tak, Episkopat jest głęboko podzielony. Biskupi podzielili się najsamprzód w sprawach polityki. Czyli tam, gdzie ich w ogóle być nie powinno. A już na pewno nie powinno być podziałów. Polityka nie jest misją Kościoła. To jest dramat KK w Polsce. Ale ten podział jest nie tylko kłopotem Kościoła. On istotnie wpływa na społeczeństwo. Wzmaga tendencje laicyzacji, specjalnie młodego pokolenia. Mnie to - mimo, że ja w przeciwieństwie od Jarosława Kaczyńskiego, jako człowiek przekonań lewicowych i liberalnych jestem republikaninem, właściwie powinienem powiedzieć: ‘moja chata z kraja’ - nie może cieszyć.. Moja chata nie jest z kraja. W naszej kulturze, w społeczeństwie, w którym nie wykształciły się instytucje obywatelskie, wspólnotowe - wspólnota katolicka ma wielkie znaczenie organizujące ludzi wokół ważnych dla nich i dla Polski wartości. Kiedy ta wspólnota przeżywa tak głęboki kryzys nie można powiedzieć - mnie to nie obchodzi. Tym bardziej, kiedy przyczyną są niczym nieograniczone ambicje części biskupów. Nieograniczone ani obywatelską odpowiedzialnością, ani elementarną skromnością, ani nawet rozumem i wiarą. Przypomnę. Najpierw kwestia przywileju celnego. Potem sprawa lustracji. Następnie komisji majątkowej. A w tle wiarołomne oświadczenia w sprawie nauczania religii w szkołach publicznych i w sprawie konkordatu. Nieumiejętność radzenia sobie z zachowaniami kompromitującymi Kościół najwyższych jego przedstawicieli. Kościół, nie cały, ale jednak, jak idzie o Episkopat, jego większość skutecznie rościł pretensje do odgrywania istotnej roli w procesach tworzenia prawa i tę rolę odegrał. Bez akceptacji odpowiedzialności za skutki forsowanych decyzji. I jawne zaangażowanie polityczne, partyjne, wyborcze. To wszystko musiało i musi spotkać się ze społeczną odpowiedzią. Ponieważ w systemie politycznym żadna właściwie partia nie potrafi wprost i z godnością tej odpowiedzi udzielić - laicyzacja i sekularyzacja obywateli ulegają przyspieszeniu. Mnie to nie cieszy. Sytuacja abp. Życińskiego jest, jak myślę, szczególnie trudna. On jest w jaskrawej mniejszości w Episkopacie. Większość jest w rękach i w głowach fundamentalistów. Żeby nie powiedzieć heretyków. Niektórzy na dodatek postawili cielca złotego przed Bogiem.

 

- Zadziwia mnie postawa księdza abp. Józefa Michalika - przesłał odpowiedź na list o. Wiśniewskiego, z której kompletnie nic nie wynika. Do opinii publicznej przedostały się wprawdzie jedynie fragmenty tej odpowiedzi, ale mam wrażenie, ze Michalik nie bardzo potrafi znaleźć kontrargumenty.

 

- W sprawie tego kapłana wielokrotnie, od lat się wypowiadałem. Znakiem polskiego Kościoła jest, że on właśnie przez biskupów wybierany jest do funkcji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Nieprzypadkowo i niejednokrotnie. Mimo Tylawy. Mimo, że za jego kadencji doszło do tak dramatycznego rozdarcia. Biskupi in gremio nie raz bardzo ostro wypowiadali się o polskiej polityce. Co można powiedzieć o Kościele, o konferencji Episkopatu? Czy to pokolenie biskupów pozostawi Kościół w Polsce w lepszej kondycji niż go zastało? Powtórzę: lustracja - najpierw pełne poparcie i moralne naznaczanie tych, którzy wzywali do ostrożności, potem chyłkiem dokonywana dezercja, gdy okazało się, że papiery księżowskie nie zostały spalone. Komisja majątkowa. Czy wyobrazić sobie można coś bardziej gorszącego? Od osoby byłego esbeka w roli bynajmniej nie halabardnika, po wymiar pazerności i bezprawia. Sprawa arcybiskupa Paetza. Głoszenie homilii wyborczych. Stella Maris. Odstąpienie od obrony krzywdzonych. Dzielenie katolików. Już nawet nie chce się mówić - Polaków. To pod rządami tego przewodniczącego się stało. Bogactwo większą zasługą? W perspektywie pustego Kościoła? Powtórzę to, co wielokrotnie pisałem, by nie ubierać się w nie swoje ubrania - ja nie jestem uczestnikiem tej wspólnoty. Ale ona dla Polski ważna. Kto za nią odpowiada niesie wielkie brzemię.

 

 - Radio Maryja to dla mnie zadziwiające zjawisko - ksiądz Rydzyk przypomina mi licznych w Stanach Zjednoczony kaznodziei wszelkiej maści, głoszących z zapałem godnym lepszej sprawy jakieś przedziwne prawdy. Rydzyk zaczyna tracić zwolenników, co widać chociażby po ilości wiernych przybyłych na ostatnie uroczystości w Toruniu. Jeśli chodzi o mnie - ja bym Rydzyka nie demonizowała. Mam wrażenie, że on wkrótce przestanie się liczyć, a Radio Maryja zejdzie do jakiejś niszy.

 

- Tego nie wiem. Nie znam się na tym. Słabo śledzę. Wiem natomiast, że Polska po 1989 roku zgubiła duże kilka milionów ludzi. Tadeusz Rydzyk nie jest dla mnie chrześcijańskim kapłanem. Jest mniej więcej tym, co piszesz o amerykańskim kaznodziejstwie biznesowym. Ale to nie Tadeusz Rydzyk tych ludzi zgubił. On ich jakoś podniósł. Zgromadził. Dał im nadzieję. Dla mnie ‘wyborcy’ Tadeusza Rydzyka to wciąż odradzające się wyzwanie. Myślę, że gdyby mniej tu było neoliberalizmu a więcej socjalizmu (oczywiście skandynawskiego a nie sowieckiego) mniej pola pozostałoby dla Rydzyka.

 

- Nie masz wrażenia, że Kościół się zmienia i to w szybkim tempie? Z dokumentów ujawnionych przez Wikileaks wynika, ze jeszcze za pontyfikatu Jana Pawła II Polska miała być przedmurzem chrześcijaństwa i bazą dla katolicyzmu w Unii Europejskiej, a polski kościół był tym „modelowym”. Teraz - zwłaszcza po skandalu pedofilskim - Benedykt XVI robi małe kroki ku zliberalizowaniu Kościoła. Jednym z nich jest chociażby przyzwolenie na używanie prezerwatyw, co nie tak dawno było w ogóle nie do pomyślenia. Kościół nigdy rychliwy nie był, więc takie malutkie kroczki są właściwie krokami milowymi. Mam wrażenie, ze pontyfikat Jana Pawła II nas Polaków rozpuścił - byliśmy w centrum uwagi, to ten „nasz” Kościół był najważniejszy. Teraz to się zmienia. Przyznam, że nigdy o takie reformatorskie zapędy nie podejrzewałabym byłego szefa Kongregacji Nauki i Wiary…

 

- Odpowiem, jak poprzednio, to nie moja domena. Zdaje mi się, podkreślam to ‘zdaje mi się’, że przeceniasz to otwarcie. Benedykt XVI kontynuuje linię Jana Pawła II w jej najbardziej ortodoksyjnym wymiarze. Bez tej chemii z setkami milionów, z miliardami ludzi, nie tylko chrześcijan, jaką cieszył się Jan Paweł II. Ja, laik i agnostyk, odbieram Benedykta XVI jako człowieka zagubionego, postawionego wobec wyzwań, którym w swej własnej świadomości sprostać nie może. Jan Paweł II ufał Bogu. Nie wiem, czy ten papież cokolwiek z tego zaufania potrafi zrozumieć. Podkreślam - nie wiem!

 

Ban grozi za: - wycieczki ad personam, zwłaszcza za atakowanie członków mojej rodziny i moich bliskich; - chamstwo; - atakowanie innych uczestników dyskusji; - kłamstwa i pomówienia; - trollowanie i spam. Banuję raz, za to skutecznie. Bany są nieodwołalne. Wszystkie przypadki klonowania i trollingu natychmiast zgłaszam Administracji Salonu 24. pozdrawiam i życzę miłej dyskusji Andrzej Celiński rys. Cezary Krysztopa Rysunek zawdzięczam Cezaremu Krysztopie. Dziękuję. AC Andrzej Celiński Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka