Andrzej Leja Andrzej Leja
2324
BLOG

Olimpijski spokój Kaczyńskiego...

Andrzej Leja Andrzej Leja Polityka Obserwuj notkę 63

 

 

Zrobiłem sobie i żonie herbatę z cytryną ( Od tygodnia nie słodzę, ani kawy ani herbaty) i oboje zasiedliśmy wygodnie przed telewizorem, aby wysłuchać debaty dziennikarskiej dwójki  z Kaczyńskim. Premier w dobrej formie. Uśmiechnięty, spokojny, zrelaksowany. Jak dobrotliwy ojciec reaguje na niewinne zresztą zaczepki Gawryluk.  Godlewski stanowi  tylko tło.

Gdyby tak streścić najważniejsze tezy odpowiedzi Kaczyńskiego,  to warto by  je chyba tak wypunktować:

1.     Wkrótce PiS zaprezentuje ważne zmiany związane z podatkiem VAT, PIT i CIT (krótko: nowy VAT, PIT i CIT)

2.     W polityce zagranicznej będziemy twardo, nieustępliwie walczyć o ważne miejsce w Europie

3.     Po zwycięskich wyborach zaangażujemy NATO i Unię do pełnego wyjaśnienia Tragedii Smoleńskiej.

4.     Polacy rzeczywiście zasługują na więcej...ten truizm Kaczyński zręcznie rozwinął określając te grupy Polaków, których to wyborcze hasło najmocniej dotyczy. A zaczął od ludzi młodych i od studentów…

5.     Nie będziemy sięgać do kieszeni najsłabszych…bardzo ważna to deklaracja, bo od lat wszystkim prawie rządom najłatwiej sięgało się do kieszeni właśnie tych, którzy zarabiali najmniej. I choć to brzmi paradoksalnie, to tak właśnie było.

6.     Należy bezwzględnie poprawić w Polsce stan praworządności.

7.     Niezależne sondaże są dla Prawa i Sprawiedliwości korzystne. W pewnym momencie na pytanie dziennikarza o ewentualne koalicje powyborcza premier Kaczyński  z szerokim uśmiechem odpowiada: Pan nas nie docenia…Liczymy na rząd jednopartyjny.

Sondaże muszą być bardzo korzystne, albo to urzędowy optymizm szefa opozycyjnej partii. W każdym bądź razie prezes Prawa i Sprawiedliwości pokazał wielką klasę i dziś porządnie utarł nosa Tuskowi, bo cała Polska oglądała Jarosława Kaczyńskiego a Tusku nie pojechał do Wrocławia by stanąć na moście i kłamać w sprawie rzekomo bezpłatnej obwodnicy.  (tak właśnie się zachował w czasie wrocławskiej konwencji PiS)

 Cała Polska widziała też osamotnionego senatora z PO jak plątał się w ,,zeznaniach” podczas podebatowej dyskusji z innymi parlamentarzystami.  Piechociński próbował mu trochę pomagać, ale jakoś tak bez przekonania. Opozycja tym razem miała w dyskusji równe szanse. Bo nie było rozmowy w warunkach ,,na Lisa":, czyli trzech z PO lub sympatyków PO plus jeden z PiS i jeszcze lisek chytrusek się przyłącza do większości. Tym razem były równe szanse w dyskusji i przedstawiciele partii rządzących wypadli blado.

   Dziś zwycięzca jest jeden i nazywa się…zaskoczę państwa…Polska. Bo Polska mało ma szans, by zobaczyć, ujrzeć polityka wielkiej klasy bez me(n)dialnych manipulacji. A dziś zobaczyła. I myślę, ze ten obraz przywódcy opozycji bardzo jej się spodobał. Polsce! I to jest najważniejsze osiągnięcie dzisiejszej debaty…I jeszcze ten olimpijski spokój Kaczyńskiego.

Acha,  i jeszcze jedno. Mojej mądrej żonie też się podobało. Powiedziała tylko: wreszcie normalnie!

Andrzej Leja | Utwórz swoją wizytówkę http://lubczasopismo.salon24.pl/aelita/ http://p.web-album.org/95/4a/954afc94336712e0ae2645058a35612aa,4,0.jpg

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka