Przyznam się, że nie śledzę na bieżąco wydarzeń medialnych typu „Przystanek Woodstock”. Może między innymi dlatego, że w tiwi nigdy nie było transmisji z tego festiwalu, podobno muzycznego. Jedyne przekazy z tego wydarzenia medialnego jakie pojawiają się w tiwi to widoki ludzi taplających się w błocie niczym wieprze i performance w postaci prania się po pyskach. To taplanie się w błocie przedstawiane jest w tiwi jako czynność kultowa fajnopolaków.
Mnie w tym kulcie kąpieli oczyszczających zastanawia jedno. Dlaczego do tego bajora nie wskakuje sam arcykapłan Jurek RóbtaCoChceta Owsiak, ani kapłani mniejsi, głoszący nad tym świętym bajorem w Kostrzynie rekolekcje? Trudno było przeoczyć, że rekolekcje w Kostrzynie głosili: ksiądz Boniecki, profesor Leszek Balcerowicz, pierwszy premier wolnej Polski Tadeusz „Żółw” Mazowiecki, główny elektryk PRL Lech „Bolek pogromca Totolotka” Wałęsa. Żaden z nich nie zażywał kąpieli oczyszczających w Świętym Bajorze Kostrzyńskim. Prowadzi mnie to wprost do wniosku, że to bajoro wcale nie jest święte, że okoliczne OSP nawadniają te bajora za kasę od WOŚP, po to, elity IIIRP mogły sobie na żywo i w kolorze, a pewnie niedługo i w 3D, obejrzeć życie seksualne dzikich. Folklor zawsze dobrze się sprzedawał, dawniej za folklor robiły zespoły Mazowsze i Śląsk, ale trzeba iść z postępem. Teraz za folklor robią naćpani chłopcy i dziewczęta znad bajora w Kostrzynie.
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Czy Państwowa Inspekcja Sanitarna wydała pozwolenie na użytkowanie tego niewątpliwie publicznego kąpieliska? Bo, że elementarnych warunków higienicznych i sanitarnych to kąpielisko nie spełnia to widać gołym okiem.
