30 lipca 1990 roku Światowa Rada Związków Kredytowych (World Council of Credit Unions Inc. (WOCCU) ustanowiła Fundację na rzecz Polskich Związków Kredytowych i wyposażyła ją w majątek w postaci 70 tys. USD. Fundacja oprócz działalności statutowej prowadziła działalność gospodarczą. Efektem działalności gospodarczej fundacji był przyrost majątku fundacji. Na koniec 2010 roku majątek fundacji wynosił ok. 65 mln. W grudniu 2010 roku fundator, z uwagi na niezaprzeczalny fakt, że cel Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych, polegający na ponownej aktywizacji systemu kas oszczędnościowo-kredytowych w Polsce został osiągnięty, postanowił zlikwidować Fundację, a jej majątek podarować osobom, które cel fundacji zrealizowały. Fundacja działała 20 lat co oznacza, że średniorocznie jej działalność gospodarcza powiększała jej majątek o ok. 3mln zł. Chociaż być może insynuuję , bo przecież fundator mógł dalej zasilać swoją fundację, a miał na to 20 lat.
Link do „pisma” Jakubiaka Andrzeja.
Pan Jakubiak swoje pismo zaczyna tak: W ramach prowadzonych czynności nadzorczych w odniesieniu do systemu spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych Urząd Komisji Nadzoru Finansowego dokonał analizy dokumentacji zebranej w powszechnie dostępnym Krajowym Rejestrze Sądowym dotyczącej przekształceń własnościowych w ramach tego systemu. W toku prowadzonych prac szczególną uwagę zwrócono na proces przekształceń Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych.
Co oznacza, że Pan Jakubiak jako funkcjonariusz publiczny przekroczył swoje uprawnienia, bowiem Komisja Nadzoru Finansowego nie posiada żadnych uprawnień ustawowych do prowadzenia czynności nadzorczych wobec fundacji.
Na zakończenie swojego „pisma” Pan Jakubiak wyraża swoje zastanowienie nad decyzją o przekazaniu majątku Fundacji w prywatne ręce.
Tu ja pozwolę sobie wyrazić swoje zastanowienie. Zastanawia mnie bowiem to, czy gdyby Pan Jakubiak zajmował się tym za co pobiera publiczne pieniądze, a nie produkcją insynuacji na potrzeby kampanii wyborczej PO i Drogiego Bronisława, to może umiałby nam chociaż powiedzieć w czyje ręce trafiło 700 mln majątku Amber Gold.
Piszę jak jest.
