Anna Anna
202
BLOG

Nie na swoim miejscu

Anna Anna Polityka Obserwuj notkę 11

Patrzyłam sobie dzisiaj na trasę przechodu znanych polskich chodziarzy przez reprezentacyjne ulice Warszawy, i doszłam do jednego słusznego wniosku. Wąch ewidentnie wyglądał jakby był nie na swoim miejscu. Wyglądał jak niepasujący element. Jak słoń w składzie porcelany. Wyglądało to jakby żyrafa nagle weszła do salonu. Jak polski dzik na plażach Copacabany.

Łatwo sobie mogę wyobrazić pana Bronisława w ogródku w Ruskiej Budzie, jak smaży kiełbasę na ognisku, wyobrażam go sobie w gatkach przed telewizorem albo drzemiącego w fotelu na kropce nad i. Ale na ulicach Warszawy, wśród ludzi, różnych ludzi, przede wszystkim młodych ludzi- ten europejski, nowoczesny polityk wyglądał jak wyżej opisałam.

Ktoś ewidentnie pana Bronisława sprowadził z krzesła, ktoś go obudził, ktoś mu dostarczył jakichś dopalaczy, i wystawił na ulicę. Ktoś uznał, że jeszcze nie wszystko stracone. Patrząc jakie mu narzucono tempo, po wielu latach nicnierobienia, istnieje ryzyko, że może pan Bronisław podupaść na zdrowiu, może go zabijać stres, może nie wytrzymywać fizycznie, ale ryzyko zostało skalkulowane, wliczone w koszty, i pan Bronisław musi zacząć pracę z rana, musi zacząć zwiedzać miasto. Trzeba mu zacząć się ruszać, podpisywać, obiecywać, nawet czytać, uczyć się tekstów, i uczyć się odpowiedzi na pytania, które padną na debacie. Musi wysłuchiwać jakiejś TV Republika, jakichś niewygodnych pytań. Tego się do tej pory pan Bronisław nie musiał po nikim spodziewać.

To jest walka o życie. Przyjaciele ze wsi muszą go wsadzić na kolejne lata pod żyrandol. Wszyscy zostaną do tego celu podniesieni, nawet z grobu.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka