Rodzice i dziadkowie dostaną pieniądze z emerytury, to wtedy młodzi dostaną  zwolnione etaty i pensje. Jest tylko jeden problem.
Rodzice i dziadkowie dostaną pieniądze z emerytury, to wtedy młodzi dostaną zwolnione etaty i pensje. Jest tylko jeden problem.
Irek Dzieszko Irek Dzieszko
572
BLOG

PiS-owski kult cargo, czyli mądrości pana Tymuły, starosty mieleckiego

Irek Dzieszko Irek Dzieszko Polityka Obserwuj notkę 4

Na zakończenie wczorajszej mieleckiej debaty parlamentarnej starosta Zbigniew Tymuła (PiS) zdradził, chyba niechcący, pewną tajemnicę: jak naprawdę myśli PiS i co w rzeczywistości oznaczają ich obietnice. Tymuła powiedział, że obniżenie wieku emerytalnego jest dobre dla młodzieży. Trzeba odesłać na emeryturę ich rodziców i dziadków i wtedy będą miejsca pracy dla młodzieży.

         Ten sposób myślenia opisuje oczywiście jakiś związek przyczynowy. Niestety, mniej więcej taki jak ten, który wykryli wyznawcy kultów cargo. Przypomnijmy, podczas wojny na wyspach Pacyfiku tubylcy żyjący w stanie dość pierwotnym zaobserwowali, że lądowanie amerykańskich samolotów wojskowych pozostaje w związku z pojawieniem się interesujących dóbr materialnych. Co zaczęli robić krajowcy? Budować coś na wzór pasów lotniskowych w przekonaniu, iż niewątpliwie pojawią się na nich samoloty z ekscytującą zawartością.

         Dokładnie tak samo myśli Tymuła. Rodzice i dziadkowie dostaną pieniądze z emerytury, to wtedy młodzi dostaną  zwolnione etaty i pensje. Jest tylko jeden problem. Pieniądze na emerytury pochodzą od tych, którzy obecnie pracują. A więc droga młodzieży, propozycja Tymuły po odrzuceniu myślenia rodem z kultów cargo brzmi: dostaniecie pracę, ale z waszych pensji będziemy musieli potrącić emerytury dla waszych rodziców i dziadków, którzy ustąpili wam miejsc pracy.

         Oczywiście, każdy młody człowiek, którego inteligencja przewyższa wynalazców kultu cargo - a to niewątpliwie zdecydowana większość - natychmiast zakrzyknie: „Panie Tymuła, do dupy z takim interesem! Jakbym chciał wziąć na utrzymanie rodziców i dziadków, to wcale pana do tego nie potrzebuję. Mogę zarobić pieniądze i dać je moim bliskim w domu, bez pośrednictwa ZUS i wszystkich PiS-oskich urzędników. A tak po drugie, panie Tymuła, jak ma to polegać na tym, to już osobiście wolę, niech sobie moi rodzice dalej pracują, a ja sobie jeszcze postudiuję, albo skoczę do Londynu zarobić parę funtów - wtedy z pensją rodziców i dziadków będzie w domu więcej niż po tym, jak odeśle ich pan na emeryturę, a mi każe pracować na wszystkich”. Z drugiej strony, wątpliwe jest, czy wielu jest takich zwyrodniałych rodziców i dziadków, którzy chcieliby użyć przymusu państwowego i pana Tymuły, by zmusić młodszą część rodziny do utrzymywania ich wszystkich.

         No i takie to są mądrości pana Tymuły i jego partii PiS.

         Ktoś jeszcze chce na nich głosować?

Założyciel portalu PrawicaPodkarpacka.PL

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka