Młody Człowiek z Południa Młody Człowiek z Południa
164
BLOG

A gdyby Paweł Kowal urodził się miesiąc wcześniej???

Młody Człowiek z Południa Młody Człowiek z Południa Polityka Obserwuj notkę 7

 

       Wyobraźmy sobie, że europoseł PiS Paweł Kowal urodził się miesiąc i jeden dzień wcześniej roku pańskiego 1975. W związku z tym może kandydować w wyborach prezydenckich których pierwsza tura odbędzie się 20 czerwca 2010 roku. Tak- ja wiem ,że o ile po tym tekście pojawią się jakiekolwiek komentarze to będą one zdecydowanie krytyczne. Dobrze, a teraz moje parę gorszy:

 

        PiS będzie miało w tych wyborach pewien handy cup- jak by nie patrzeć nie będzie tak atakowane, jak było dotychczas- wiadomo większość politykierów nie odpuści, ale nie wierzę,  żeby Palikot czy Niesioł dalej prowadzili taką politykę jak dotychczas- to po prostu będzie nieskutecznie i zbyt ryzykowne. Media też jeszcze nie mogą sobie pozwolić na to i tamto( np. Szymon Majewski nie będzie ponoć już parodiował polityków w rozmowach w tłoku). Nie można jednak z tym „darem” robić co się chce i wystawić kandydata który bądź co bądź ściągałby negatywne emocje- takim według mnie z pewnością był by Zbigniew Ziobro. Prawica i tak zagłosuję na kandydata PiSu i tak. Ale to nie wystarczy i trzeba sięgnąć po elektorach centrowy. W PiSie i okolicach jest co najwyżej kilku kandydatów którzy o takich wyborców mogli by powalczyć. Piszący do GW Kowal z pewnością do tej grupy należy. Jest politykiem które dobrze wypada w mediach- nawet wredna Olejnik nie była go w stanie wyprowadzić z równowagi. Ma wizerunek spokojnego technokraty- spokojnego, ale nie nudnego. Mam wrażenie, że w czasach oceniania formy a nie treści wypowiedzi do Kowala w zasadzie nie ma się do czegokolwiek przyczepić. CZEGOLOWIEK. Chłop pieści każde słowo- jak dobry ksiądz na dobrym kazaniu. Oczywiście nie jest jeszcze politykiem z pierwszych stron gazet- choć po 10 Kwietnia trochę z przykrego obowiązku siłą rzeczy wszedł do pierwszej ligi. Z resztą jak się patrzy na ewentualnych kandydatów zastępczych( tzn. oprócz J. Kaczyńskiego) to próżno tam szukać jakichś politycznych gwiazd. Poza Ziobrą mamy politycznych emerytów Gilowską( która poza tym wydaje się też świetnym pomysłem) i Romaszewskiego, pół-anonimowych Kleibera,  Ołdakowskiego i Legutkę. Zwłaszcza tych ostatnich ciężko nazwać rasowymi politykami. Większość z nich ma też raczej mizerne doświadczenie w polityce międzynarodowej w przeciwieństwie do byłego sekretarza stanu w MSZ,  eurodeputowanego, szefa unijnej grupy ds. kontaktu z Ukrainą Kowala. Oprócz dobrego zorientowania i doświadczenia w dyplomacji Kowal jest też z zawodu historykiem i współautorem koncepcji Muzeum Powstania Warszawskiego. Dodam, że jak by nie było to poza polityką obronnościową to właśnie polityka historyczna i dyplomacja są jądrem  kompetencji prezydenta RP. Jak widać Kowal pasuje niemal idealnie.

       Posumowując jest to kandydat na którego nawet najwięksi przeciwnicy PiSu nie mogli by uprawiać tego co tak kochają czyli opluwania żółcią. Nie daje więc im stałych argumentów jakich niestety paru polityków PiS często mediom i przeciwnikom dostarcza. Może więc zdobyć centrowy elektorat. Nie ma za to zagrożenia z prawej strony- nie bójcie się więc w kwestii „lojalności”. Ponoć Kowal był przyjacielem Lecha Kaczyńskiego ( ciężko mi w to uwierzyć ze względu różnice wieku, ale niech będzie) i nie ma obaw by nie kontynuował polityki poprzednika. W to drugie akurat wierzę. Wierzę nawet, ze robiłby by to zdecydowanie skuteczniej.

 

P.S.

     Jak wiadomo Paweł Kowal nie będzie kandydatem PiS w tych wyborach. Gdyby jednak urodził się trochę wcześniej był by bardzo mocnym kandydatem. Za 5 lat będzie jednak kandydatem idealnym. I wtedy nawet brat pedofil nie będzie przeszkadzał. O tym jak działa „brat pedofil” na wyborców to już by się musiał jakiś Migalski czy tam inny znawca wypowiedzieć bo nie mam zielonego pojęcia….

Jestem bardzo młody i słucham rock and rolla. To jest tutaj najważniejsze. Co prawda po ponad 20 latach czekania wyrosła mi wreszcie broda, ale czuje się młodszy. Jestem w końcu dzieckiem jutuba, wychowanym na amerykańskich filmach familyjnych z połowy lat 90-tych. Zastanawiam się czy nie pisać dwóch tekstów: jeden dla ludzi młodych, a drugi z tłumaczeniem dla reszty. Przy czym ludzie młodzi to ludzie w moim wieku lub młodsi. Reszta jest staaarsza, i może często na tym blogu się obrażać. Ale nie bierzcie tego na poważnie....

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka